Ponieważ przedłuża się sprawa przetargu na wykonawcę nowego stadionu, Piast postanowił zgłosić do rozgrywek również własny obiekt, oprócz wcześniej zgłoszonego stadionu w Wodzisławiu. Na dodatek do wniosku licencyjnego podano też stadion w Rybniku!
Wczoraj w Urzędzie Miejskim w Gliwicach oczekiwano na pismo z Krajowej Izby Odwoławczej, która już w środę rozpatrzyła protesty po rozstrzygnięciu przetargu na wykonawcę nowego stadionu przy Okrzei. Z trzech odwołań uwzględniono dwa, ale nie wiadomo w jakim zakresie. - Cały dzień telefonicznie prosiliśmy KIO o przysłanie pisma i nic! Słyszeliśmy tylko "za godzinę" i tak... co godzinę. Nadal nie znamy szczegółów orzeczenia dotyczącego naszego przetargu - martwi się rzecznik UM, Marek Jarzębowski.
Ponieważ termin rozpoczęcia budowy jest ciągle wielką niewiadomą, pojawiła się realna szansa, aby Piast rozpoczął rundę jesienną na swoich śmieciach. - Grzechem byłoby z tego nie skorzystać - mówi prezes gliwickiego klubu, Józef Drabicki. - Mamy wprawdzie jeszcze umowę ma pięć meczów w Wodzisławiu, ale tam możemy zagrać później, zanim na nasz stadion wjadą buldożery. Był u nas przedstawiciel PZPN i przekazał swój raport do Komisji Licencyjnej.
Tym przedstawicielem Związku był Teodor Wawoczny, czyli członek Komisji ds. Licencji Klubów I ligi. - Na podstawie mojego raportu Piast otrzymał zgodę na grę w Gliwicach, dopóki nie zostaną rozwiązane kwestie związane z budową nowego stadionu - informuje Wawoczny. - W komunikacie na stronie PZPN jest mowa tylko o Rybniku? To jakaś pomyłka, powinno być też napisane o Gliwicach. Gliwiczanie wcześniej uzyskali zgodę na korzystanie ze stadionu w Wodzisławiu i to się nie zmieniło.
Dlaczego Piast zgłosił stadion w Rybniku? - Szukaliśmy zastępczego miejsca, na czas prac budowlanych przy Okrzei. Rybnicki obiekt jest dla nas optymalny i znajduje się bliżej niż ten w Wodzisławiu - dodaje Drabicki.
Ponieważ sytuacja z przetargiem na budowę nowego stadionu w Gliwicach jest dość zagmatwana, PZPN zostawił uchyloną furtkę dla Piasta.
- Nie wiadomo na razie, co z odwołaniami po przetargu. Rozumiemy, że Piast chce grać u siebie, dopóki nie rozpoczną się prace budowlane. Działacze z Gliwic zostali przez nas zobowiązani do tego, aby na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek wskazać stadion, na którym zespół będzie rozgrywał swe mecze - podkreśla Wawoczny.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?