Zobacz również:
Piast Gliwice – Pogoń Szczecin. Byłeś na meczu? Znajdź się na zdjęciach [ZDJĘCIA KIBICÓW]
Piast wygrał z Pogonią, która przyjechała do Gliwic mając na koncie cztery zwycięstwa z rzędu. Dwie bramki dla gospodarzy strzelił Tomasz Jodłowiec. „Jodła” pierwszy raz dokonał tej sztuki na boiskach ekstraklasy.
Poniedziałkowy termin i niska temperatura wpłynęły na frekwencję przy Okrzei, ale spiker Piasta nie był zniechęcony, tak motywując obecnych na trybunach: „Jesteście jak włosy na głowie, zawsze na końcu zostają te najlepsze”.
Pierwsze minuty należały do gości, którzy jednak szybko zostali skarceni. W 10. minucie wzdłuż końcowej linii przedarł się Martin Konczkowski. Wyłożył piłkę na środek pola karnego do Tomasz Jodłowca, a „Jodła” umieścił piłkę w siatce. Siedem minut później było już 2:0. Mariusz Malec sfaulował Michala Papadopulosa i sędzia Paweł Gil wskazał na 11 metr. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Aleksandar Sedlar.
- Nie widziałem napastnika - tłumaczył Malec. - Odwracałem się, przypadkowo zahaczył mnie o nogę. Sędzia powiedział karny, co tu więcej dyskutować.
- Było podcięcie - przyznał Hubert Matynia. - Sędzia to zobaczył i podyktował „11”.
Pogoń starała się zdobyć kontaktową bramkę. W 37. minucie Matynia huknął jednak z woleja nad poprzeczką, natomiast w 42. minucie Frantisek Plach rewelacyjnie obronił dwa strzały z bliska Radosława Majewskiego (najpierw nogą, a dobitkę ręką). Gospodarze postraszyli uderzeniem z dystansu Jorge Felixa. Ostatnie fragmenty pierwszej połowy Piast rozgrywał piłkę przy głośnym „olee!” z trybun.
Piast zadał trzeci cios po godzinie gry. Felix dograł do Mi-kkela Kirkeskova, a Duńczyk podał spod końcowej linii do Jodłowca. Piłka przełamała ręce Łukasza Załuski. „A nie mówiłem wcześniej jak pięknie mam rośnie ta Jodła w grudniu!” - triumfował stadionowy spiker.
Goście chcieli już chociaż zdobyć honorową bramkę, ale Piast miał w bramce Placha. Słowak obronił strzał z bliska Adama Buksy i sięgnął piłkę po uderzeniu zza pola karnego Sebastiana Kowalczyka.
W 81. minucie czerwoną kartkę zobaczył bramkarz Pogoni Załuska, który nieprzepisowo powstrzymał Joela Valencię. Ponieważ szczecinianie mieli już wyczerpany limit zmian między słupkami stanął 18-letni napastnik Adrian Benedyczak! Młokos nie miał zbytnio okazji, aby popisać się bramkarskimi umiejętnościami.
- Przyznam, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz w lidze zawodnik z pola musiał wejść do bramki - przyznał trener Piasta Waldemar Fornalik.
W Gliwicach nie kryli radości, bo ostatnio tylko zremisowali u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 0:0, a wcześniej przegrali w Kielcach z Koroną 0:1.
- Byliśmy wszyscy dobrze dysponowani na czele z Tomkiem Jodłowcem - mówił Jakub Czerwiński. - Zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie i Pogoń nie miała nic do powiedzenia. Pogoń zaczęła odważnie, na szczęście skuteczność nas nie zawiodła i zdobyliśmy trzy bramki. Po wygranej z Wisłą Kraków, coś się zacięło. Potrzebowaliśmy takiego przełamania.
Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 3:0 (2:0)
1:0 Tomasz Jodłowiec (10), 2:0 Aleksandar Sedlar (17-karny), 3:0 Tomasz Jodłowiec (61)
Piast: Plach – Konczkowski, Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov – Valencia (88. Gojko), Hateley, Jodłowiec, Dziczek, Felix (84. Jagiełło) – Papadopulos (68. Parzyszek).
Pogoń: Załuska – Stec (71. Delew), Walukiewicz, Malec, Matynia – Kowalczyk, Kozulj, Majewski (67. Benyamina), Podstawski, Guarrotxena – Buksa (76. Benedyczak)
Żółte kartki: Podstawski, Walukiewicz
Czerwona kartka: Załuska (81’ Pogoń)
Sędziował: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 2.824
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?