Pielgrzymka niepełnosprawnych fundacji św. brata Alberta w Gliwicach [WIDEO]

-Co roku pielgrzymka organizowana jest w celu odwiedzenia sanktuarium w Polce. - tłumaczy ks. Isakowicz-Zaleski - Tym razem wybór padł na sanktuarium Matki Boskiej Łysieckiej i Kochawińskiej w Gliwicach.

Spotkania osób niepełnosprawnych łączą ze sobą trzy podstawowe funkcje, odwiedzenie sanktuarium, zintegrowanie się i spotkanie edukacyjne. Trzeci punkt został w tym roku wypełniony dzięki uprzejmości jednostki wojskowej w Gliwicach, straży pożarnej i oczywiście Aeroklubu, bo na lotnisku w naszym mieście odbywa się festyn.

Ks. Isakowicz-Zaleski podkreśla, że wszystko udało się zorganizować dzięki uprzejmości urzędników w naszym mieście. Bardzo pomocna okazała się również policja, która zadbała o bezpieczeństwo pielgrzymów. - Przygotowania prowadziliśmy razem ze środowiskiem lokalnym - mówi ks. Zaleski - Dużo wolontariuszy z Gliwic zgłosiło się do pomocy przy organizacji. Otrzymaliśmy też darowizny z różnych podmiotów gospodarczych.

Pielgrzymka rozpoczęła się w kościele pw. Matki Boskiej Kochawińskiej od mszy świętej. Następnie pod eskortą policji, ok. 20 autobusów przejechało na lotnisko, gdzie zaplanowane było ,,pogodne popołudnie''. Tam też odbyły się pokazy wojska, lotnicze i straży pożarnej. Przygotowany był również program artystyczny.

- Bardzo mi się tu podoba bo są samoloty, czołgi i będzie pokaz spadochronowy - mówi dziesięcioletni Adrian Bartosiewicz, podopieczny fundacji - Jestem już drugi raz na pielgrzymce i fajnie jest tak przyjechać z kolegami.

Na płycie lotniska odczuwa się atmosferę wspólnoty. Wszyscy uśmiechnięci, podrygują w rytm melodii granych przez orkiestrę. Niektórzy są tu pierwszy raz, ale część to weterani, od wielu lat przyjeżdżający na pielgrzymkę. Można spotkać nie tylko osoby niepełnosprawne ale także ich znajomych, rodzinę czy opiekunów.

- Na pewno jest tu niepowtarzalny klimat. Bardzo odczuwa się wspólnotę - mówi Paweł Lorenc, pracownik z placówki macierzystej fundacji brata Alberta - Takie spotkania są bardzo potrzebne. Panuje nastrój integracji między wszystkimi.

- Jestem na tej pielgrzymce już trzeci raz - mówi niepełnosprawna Grażyna, która pochodzi z Oświęcimia - Zawsze jest tu tak dużo ludzi, jest miło, sympatycznie i pięknie. Do tego Gliwice są bardzo ładnym miastem.

W tym roku do Gliwic przyjechały osoby niepełnosprawne z 27 ośrodków z całego kraju. Łącznie jest ok. tysiąc pielgrzymów. Wszyscy bardzo się cieszą, że mogą obejrzeć nasze miasto i oczywiście zwiedzić kolejne sanktuaria. W przyszłym roku odbędzie się jubileuszowa, dwudziesta już pielgrzymka osób niepełnosprawnych Fundacji św. brata Alberta.