Policyjny pościg w Gliwicach
Gdy 12 marca w godzinach szczytu komunikacyjnego, jeden z kierowców zauważył, jak samochód ciemnego koloru pędził pod prąd średnicówką, zaalarmował policję.
- Tego rodzaju zgłoszenie natychmiast kwalifikowane jest jako zagrożenie życia i zdrowia oraz posiada status „Pilne”. Dyżurny wysłał w pościg dwa radiowozy. Po chwili odebrano zgłoszenie od innego kierowcy, który był pewny, że prowadzący granatowe audi A4 mężczyzna jest nietrzeźwy - informuje podinsp. Marek Słomski, rzecznik prasowy gliwickiej policji.
Świadek zdarzenia ruszył za podejrzanym i przekazywał policjantom, gdzie przemieszcza się stanowiący zagrożenie pojazd. Pijany kierowca zmierzał na autostradę A4, w kierunku Wrocławia. Jak informuje policja, tam pościg przejął ścigacz z wydziału ruchu drogowego, dopędził i zatrzymał sprawcę w rejonie MOP-u Proboszczowice.
- Okazało się, że w organizmie kierowcy krąży alkohol w stężeniu ponad 2,2 promila. W takim stanie 27-letni mieszkaniec Oławy zmierzał do miejsca zamieszkania. Okazało się też, że podejrzany posiada dwa aktywne zakazy kierowania pojazdami, wydane przez Sąd Rejonowy w Nowym Targu - dodaje policjant.
Mężczyzna słaniał się na nogach. Stanął już przed prokuratorem
Tuż po zatrzymaniu, mężczyzna musiał być prowadzony przez policjantów, gdyż nie był w stanie ustać na nogach. Został przetransportowany do policyjnego aresztu, a jego auto odholowano na policyjny parking. Dzień później, policjanci z Pyskowic doprowadzili podejrzanego do prokuratury rejonowej Gliwice-Zachód.
- Prokurator zdecydował, że na czas prowadzonego postępowania oławianin będzie znajdował się pod dozorem tamtejszej policji, będzie miał też obowiązek informowania o każdej zmianie miejsca pobytu, trwającego dłużej niż 5 dni, policji w Pyskowicach oraz wpłaci poręczenie majątkowe - podaje podinsp. Marek Słomski.
Teraz mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia oraz wysoka odpowiedzialność finansowa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?