Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca pędził średnicówką w Gliwicach pod prąd! Policjanci ruszyli za nim w pościg

OPRAC.:
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Pijany kierowca pędził średnicówką pod prąd!
Pijany kierowca pędził średnicówką pod prąd! Policja Gliwice
To mogło zakończyć się tragicznie. Gdy policjanci otrzymali informację o mężczyźnie jadąc pod prąd ruchliwą średnicówką, natychmiast ruszyli za nim w pościg. Mężczyzna został już zatrzymany i usłyszał prokuratorskie zarzuty.

Policyjny pościg w Gliwicach

Gdy 12 marca w godzinach szczytu komunikacyjnego, jeden z kierowców zauważył, jak samochód ciemnego koloru pędził pod prąd średnicówką, zaalarmował policję.

- Tego rodzaju zgłoszenie natychmiast kwalifikowane jest jako zagrożenie życia i zdrowia oraz posiada status „Pilne”. Dyżurny wysłał w pościg dwa radiowozy. Po chwili odebrano zgłoszenie od innego kierowcy, który był pewny, że prowadzący granatowe audi A4 mężczyzna jest nietrzeźwy - informuje podinsp. Marek Słomski, rzecznik prasowy gliwickiej policji.

Świadek zdarzenia ruszył za podejrzanym i przekazywał policjantom, gdzie przemieszcza się stanowiący zagrożenie pojazd. Pijany kierowca zmierzał na autostradę A4, w kierunku Wrocławia. Jak informuje policja, tam pościg przejął ścigacz z wydziału ruchu drogowego, dopędził i zatrzymał sprawcę w rejonie MOP-u Proboszczowice.

- Okazało się, że w organizmie kierowcy krąży alkohol w stężeniu ponad 2,2 promila. W takim stanie 27-letni mieszkaniec Oławy zmierzał do miejsca zamieszkania. Okazało się też, że podejrzany posiada dwa aktywne zakazy kierowania pojazdami, wydane przez Sąd Rejonowy w Nowym Targu - dodaje policjant.

Mężczyzna słaniał się na nogach. Stanął już przed prokuratorem

Tuż po zatrzymaniu, mężczyzna musiał być prowadzony przez policjantów, gdyż nie był w stanie ustać na nogach. Został przetransportowany do policyjnego aresztu, a jego auto odholowano na policyjny parking. Dzień później, policjanci z Pyskowic doprowadzili podejrzanego do prokuratury rejonowej Gliwice-Zachód.

- Prokurator zdecydował, że na czas prowadzonego postępowania oławianin będzie znajdował się pod dozorem tamtejszej policji, będzie miał też obowiązek informowania o każdej zmianie miejsca pobytu, trwającego dłużej niż 5 dni, policji w Pyskowicach oraz wpłaci poręczenie majątkowe - podaje podinsp. Marek Słomski.

Teraz mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia oraz wysoka odpowiedzialność finansowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto