Podsumowanie pracy straży pożarnej w Gliwicach. W 2022 r. podjęli ponad 5 tys. interwencji – niewielka część dotyczyła pożarów

Gliwicka komenda Państwowej Straży Pożarnej jest jedną z największych w województwie śląskim. Pracuje w niej aż 240 funkcjonariuszy działających w czterech jednostkach PSP. Jak informuje komendant gliwickiej PSP, powierzchnia obszaru na którym działają gliwickie jednostki wynosi blisko 900 km kw. Na tym terenie mieszka ponad 270 tys. osób. Komenda PSP z Gliwic jest na 3. miejscu pod względem ilości wyjazdów w województwie śląskim. Strażacy w 2022 r. interweniowali aż 5221 razy.

Ponadto w Gliwicach i powiecie gliwickim działają 43 jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, ponad 20 z nich jest włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Celem KSRG jest ujednolicenie działań ratowniczych podejmowanych w sytuacjach zagrożenia życia, zdrowia, mienia bądź środowiska, podejmowanych przez PSP i inne podmioty ratownicze, przede wszystkim jednostki OSP.

Do systemu dołączyła jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Gierałtowicach. Decyzję, w imieniu gen. brygadiera Andrzeja Bartkowiaka, Komendanta Głównego PSP, przekazano 15 marca na ręce Damiana Slany, prezesa gierałtowickiej OSP.

Jak się okazuje, obecnie straż pożarna jest „pożarną” tylko z nazwy. PSP podejmuje coraz więcej interwencji w zdarzeniach innych, niż walka z ogniem. Jedynie 17 proc. wyjazdów w 2022 r. dotyczyło pożarów, pozostałe działania ratownicze związane były m.in. z wypadkami drogowymi lub usuwaniem skutków nawałnic. Ale to nie koniec wyzwań stawianych przed strażakami.

- Musieliśmy zmierzyć się z nowymi wyzwaniami, na początku roku realizowaliśmy zadania związane z pandemią, a później przeszliśmy płynnie do pomocy uchodźcom z Ukrainy. Nasi strażacy dysponowani byli na granicę, wysyłaliśmy tam sprzęt. Pomagaliśmy również przy relokacji uchodźców na terenie województwa śląskiego – mówi Roman Klecha, komendant PSP w Gliwicach.

Strażacy z Gliwic pracowali między innymi na dworcu kolejowym w Katowicach. Ponadto konflikt na Ukrainie spowodował konieczność inwentaryzacji schronów i miejsc ukrycia, konieczna była również dystrybucja jodku potasu. To wszystko spadło na barki straży pożarnej.

- Podejmowaliśmy również zadania, z którymi wcześniej się nie mierzyliśmy, jak na przykład zatrucie Kanału Gliwickiego i Odry. Nasi strażacy odławiali ryby, patrolowali rzekę, pobierali próbki – wylicza komendant.

Podkreśla, że obecnie straż pożarna jest wszechstronną służbą ratowniczą. Za tę wszechstronność i walkę z coraz to nowymi wyzwaniami dziękował strażakom Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

- To dla mnie wyjątkowy dzień. Chcę wyrazić ogromną wdzięczność i przekazać podziękowania za Waszą pracę – zwrócił się do strażaków wojewoda.

Wśród nowych wyzwań, z którymi musieli się zmierzyć, wymienił trudną pracę w warunkach pandemii. Gliwiccy strażacy pracowali m.in. w tymczasowym punkcie wymazowym, ponadto w Knurowie zorganizowany został bank tlenu, o zaopatrzenie którego dbała właśnie straż pożarna.

- Wsparcie dla obywateli było niewiarygodne. Nikt nie chce walczyć z niewidzialnym przeciwnikiem. Strażacy realizowali wyjątkowo niebezpieczne zadania – podkreślił Jarosław Wieczorek – Życzę wszystkim strażakom w Gliwicach i powiecie, aby ten rok był przede wszystkim rokiem bezpiecznej służby. Dziękuję i gratuluję – zakończył wojewoda.

Komenda straży pożarnej w Gliwicach wzbogaciła się o 5 nowych samochodów. Wyposażenie jednostki w nowoczesne pojazdy kosztowało ponad 10 mln złotych.

- W Gliwicach, w jednostce w Łabędach funkcjonuje specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Do tej pory nie mieliśmy samochodu dekontaminacji masowej ratowników i osób postronnych – mówi st. bryg. Roman Klecha.

Dodaje, że obecnie gliwicka komenda jest bardzo dobrze wyposażona.

- Ponad 80 proc. pojazdów mamy wymienione na nowe. Ale te samochody cały czas są używane, cały czas się starzeją – podkreśla Roman Klecha.

Podkreśla, że w jednostce znajdującej się przy ul. Akademickiej w Gliwicach, do wyjazdu, bez względu na porę dnia, jest zawsze gotowych 15 strażaków. Również jednostki w Pyskowicach, Łabędach i Knurowie są nieustannie gotowe do działania. A nowych wyzwań nieustannie przybywa. Jako jedne z najtrudniejszych komendant straży wymienia pożary instalacji fotowoltaicznych i pojazdów elektrycznych, których przybywa na każdym kroku.

Strażakom Państwowej Straży Pożarnej oraz druhom Ochotniczej Straży Pożarnej życzymy bezpiecznej pracy i tylu samo powrotów do domu, do bliskich, co wyjazdów na akcje.