Polacy w Afganistanie: 6. batalion z Gliwic szuka nielegalnych magazynów z amniunicją [ZDJĘCIA]

W czasie ostatnich kilku dni stacjonujący w bazie Ghazni żołnierze Wojsk Specjalnych opierając się na danych wywiadowczych polskich służb specjalnych przeprowadzili wspólnie z Afgańskimi Siłami Bezpieczeństwa Narodowego dwie operacje, których celem było przejęcie talibskich składów z materiałami wybuchowymi.

W pierwszym z nielegalnych magazynów wykryto 33 granaty do działa bezodrzutowego kaliber 82 mm, dwie wyrzutnie rakiet 107 mm wraz z rakietami oraz 10 improwizowanych urządzeń wybuchowych (IED) po 10 kilogramów każde. W czasie drugiej operacji przy udziale saperów ze Zgrupowania Bojowego A zniszczono sześć improwizowanych urządzeń wybuchowych, amunicję strzelecką i granaty ręczne, minę przeciwpancerną oraz przejęto karabin maszynowy i pistolet.

W czasie prowadzenia obu operacji, w czasie których działania żołnierzy sił specjalnych wspierały śmigłowce Samodzielnej Grupy Powietrzno - Szturmowej nie doszło do kontaktu z rebeliantami.

W innym miejscu Prowincji Ghazni w czasie prowadzenia działań bojowych z bazy Waghez patrol ze Zgrupowania Bojowego A wykrył skład amunicji zlokalizowany w opuszczonej kalacie (zagrodzie). Zniszczono minę przeciwpancerną i trzy przeciwpiechotne, worki z saletrą amonową i srebrzanką, granaty moździerzowe i zapalniki do nich oraz pojemniki transportowe do rakiet kal. 107 mm.

Ponadto w rebelianckiej kryjówce znaleziono gotowe do użycia komponenty improwizowanych urządzeń wybuchowych obejmujące deski naciskowe, pilot i odbiornik radiowy, baterie i przewody a także kulki od łożysk mające wzmacniać siłę rażenia ładunku. Kilka godzin później znaleziono kolejną kryjówkę zawierającą dwie miny przeciwpancerne oraz podzespoły do konstrukcji IED i części do rakiet kaliber 107 mm.

Działania prowadzone w prowincji Ghazni przez żołnierzy XI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego i Zgrupowania Wojsk Specjalnych, mają za zadanie zwiększyć poziom bezpieczeństwa tak, aby przygotować lokalne wojsko, policję i służby specjalne do ponoszenia samodzielnej odpowiedzialności za ten rejon Afganistanu po 2014 roku. Nie bez znaczenia jest też fakt, że z każdą zniszczoną rakietą czy improwizowanym urządzeniem wybuchowym wzrasta bezpieczeństwo polskich żołnierzy i baz.