Policja Gliwice podsumowała weekend. Było gorąco.

Policjanci gliwickiego garnizonu zatrzymali 21 sprawców przestępstw (liczba nie obejmuje sprawców wykroczeń). To bilans minionego weekendu.

Ujęto też 4 mężczyzn ściganych listami gończymi. Dzisiaj zapadną decyzje dotyczące dalszych losów zatrzymanych.

W ich grupie znaleźli się m. in. sprawcy kradzieży z włamaniem, dewastacji mienia, gróźb karalnych, paserzy, nietrzeźwi kierowcy oraz ci jadący wbrew sądowym zakazom, także posiadacze narkotyków.

W sobotnie przedpołudnie w rejonie ul. Chorzowskiej zatrzymano 22-letniego sprawcę wymuszenia rozbójniczego. Mężczyzna ukradł w sklepie dwie butelki wódki, po czym uderzył w głowę 59-letniego pracownika.

Na gorącym uczynku ujęli w niedzielną noc policjanci z Knurowa dwóch mężczyzn, którzy w Wilczej zniszczyli samochód marki Ford. Policjanci z „jedynki” zatrzymali z kolei 62-latka, który próbował sprzedać pochodzące z kradzieży laptopy.

Śledczy z tego komisariatu zatrzymali też dwóch sprawców kradzieży mieszkaniowej, obaj podejrzani są mieszkańcami Gliwic, mają po 22 i 27 lat. Patrole z III komisariatu ujęły sprawców umyślnego zniszczenia mienia.

Jeden z nich to 52-latek, który w śródmieściu zdemolował mazdę, drugi – mężczyzna 44-letni, ten wybijał szyby w oknie jednego mieszkań w rejonie ul. Błogosławionego Czesława. Zatrzymano też dwóch mężczyzn posiadających narkotyki, 22-letniego mieszkańca Kurowa oraz 34-letniego krakowianina.

Mieszkańcy Gliwic w wieku 28, 34 i 35 lat jeździli autem, chociaż mieli sądowe zakazy.

W grupie pijanych kierowców (tych zatrzymano w weekend dziewięciu) rekordzistą był 41-latek złapany na ul. Kolberga. Mężczyzna jechał renaultem, a we krwi miał 2,1 promila.

W czasie weekendu sądy podjęły decyzje o tymczasowym aresztowaniu dwóch podejrzanych. I tak na 3 miesiące do aresztu trafili 34-letni sprawca kradzieży z włamaniem oraz 32-letni rozbojarz.