Skonfiskowane 700 litrów spirytusu niewiadomego pochodzenia i urządzenia do rozlewania znajdowały się w trzech garażach. To nie pierwsza udana akcja naszej sekcji ds. walki z przestępczością gospodarczą - mówi Magdalena Zielińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Gliwicach.
- Policjanci podczas sobotniej akcji zatrzymali na gorącym uczynku 29-letniego meżczyznę i skonfiskowali 700 litrów spirytusu niewiadomego pochodzenia, sprzęt do jego rozlewania i konfekcjonowania.
Nielegalna rozlewnia mieściła się w dwóch zabrzańskich garażach i jednym w gliwickiej Ostropie. Przechowywany tam i przygotowywany do sprzedaży spirytus pochodził prawdopodobnie z przemytu z Czech. W ręce stróżów prawa, prócz partii alkoholu, trafiły pompy, alkoholomierze, filtry, etykiety, nakrętki, butelki szklane i plastikowe oraz 15 tys. 300 zł gotówki, którą miał przy sobie zatrzymany. Policja przejęła także czarnego volkswagena passata wartości 85 tys. zł. Zabezpieczony spirytus zostanie szczegółowo przebadany, z uwagi na niebezpieczeństwo skażenia alkoholem metylowym. Mężczyzna zatrzymany przez policję dzisiaj zostanie przesłuchany przez prokuratora. Wiadomo już, że od kilku lat przebywał w Gliwicach bez zameldowania i stałego zatrudnienia. Policja po raz kolejny przestrzega przed okazyjnym zakupem alkoholu niewiadomego pochodzenia. Taka "okazja" może kosztować nas zdrowie, a nawet życie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?