Siatkarze AZS Wasko Politechnika Śląska Gliwice nie rozpieszczają ostatnio swoich kibiców. Porażka 1:3 z GTPS Gorzów Wielkopolski na własnym parkiecie, postawiła akademików w bardzo trudnej sytuacji. Zajmują oni przedostatnie miejsce w serii B I ligi. Szanse na utrzymanie się są coraz mniejsze, ale to wcale nie oznacza, że należy się poddać. Do końca pozostało jeszcze dziewięć kolejek i można wiele jeszcze zyskać.
– Na początku sezonu było wiadomo, że będzie nam bardzo trudno nawiązać walkę z doświadczonymi drużynami w serii B. Nie udało się nam wzmocnić znanymi zawodnikami. Przyszli do nas młodzi siatkarze, jak choćby Iglewski i Pić, którzy poczynili już znaczne postępy, ale jeszcze wiele się muszą uczyć. Ciągle pracujemy nad doskonaleniem zagrywki, bo jest to nasz najsłabszy element. Musimy też nauczyć się wygrywać. Nasi zawodnicy muszą w każdy mecz włożyć maksimum ambicji i zaangażowania. Bez tego nie ma mowy o sukcesie – powiedział Krzysztof Czapla, trener AZS Wasko.
Jutro gliwiccy akademicy zmierzą się w Radomiu z tamtejszym Radanem, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Będzie to dla nich bardzo trudny mecz. Przysłowie powiada, że dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Może gliwiczanie sprawią niespodziankę?
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?