W Przyszowicach widać już wały przeciwpowodziowe ułożone z worków z piaskiem. W czwartek rano ułożyli je pracownicy Urzędu Gminy. Póki co woda jeszcze do nich nie dochodzi, ale mieszkańcy są zdania, że lepiej dmuchać na zimne.
Okoliczne potoki wylały w 2010 roku. W miejscu jednego powstało zalewisko. To właśnie tu ułożono worki z piaskiem. Woda podchodzi tu pod sam mostek, ale wędkarze i mieszkańcy twierdzą, że to standardowa wysokość tafli. Teren obniżył się z powodu szkód górniczych.
Grozi nam powódź 2014 w Gliwicach i powiecie?
Obok tego zalewiska mieszka Jerzy Bonk. Cztery lata temu woda sięgała tu do połowy jego drzwi wejściowych, które i tak znajdują się około 2 metry nad ziemią.
- Pewnie, że jest strach. Prognozy raz mówią o deszczu, raz o słońcu. Teraz jest spokojnie, ale jak zaczną się ulewy, to nie wiadomo co będzie. Gmina ułożyła wały, ale czy to starczy na wielką wodę? Taką jak z 2010? Chyba nie. Zobaczymy - mówi Jerzy Bonk.
Podczas podtopień w poprzednich latach pod wodą znalazły się również tereny kampusu Politechniki Śląskiej w centrum Gliwic, m.in. ulice Zimnej Wody czy Kłodnicka. Dziś jednak nic nie zwiastuje powtórki. Poziom Kłodnicy jest tu niski.
**
http://slaskie.naszemiasto.pl/artykul/galeria/powodz-2014-obfite-opady-deszczu-w-beskidach-i-na-slasku,2269414,t,id.html**
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?