Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Gliwicach. Policjanci owinięci ręcznikami, pełzając, uratowali człowieka

red.
zdjęcie ilustracyjne / Piotr Jędzura
We wtorek wczesnym popołudniem w kamienicy przy ulicy Świętojańskiej w Gliwicach wybuchł pożar. Na miejsce jako pierwsi dotarli dwaj policjanci z II komisariatu. Kiedy mundurowi dowiedzieli się, że w środku jest lokator, od razu ruszyli z pomocą.

Gdy mundurowi dotarli na miejsce pożaru, z mieszkania wydobywały się już kłęby gęstego, czarnego dymu. Wiedząc, że w środku jest lokator, bez chwili wahania ruszyli z pomocą. Po wejściu na drugie piętro mundurowi zauważyli, że z otwartych na oścież drzwi mieszkania, wydobywał się dym. Policjanci weszli do środka i zaczęli nawoływać mężczyznę. Po chwili usłyszeli słaby głos.

Duszący dym, który znacznie ograniczał widoczność, zmusił policjantów do wycofania się. Na klatce schodowej dowiedzieli się, że mężczyzna może leżeć w łóżku, w pokoju. Namoczonymi ręcznikami, które przekazała im sąsiadka, mundurowi owinęli głowy, zasłonili drogi oddechowe i ponownie weszli do środka. Dotarcie do pokoju bez sprzętu ochronnego oraz odnalezienie człowieka w tak trudnych warunkach było sporym wyzwaniem. Policjanci nawoływali mężczyznę i wreszcie zlokalizowali go po jego krzyku.

Pełzając na kolanach poniżej warstwy dymu, stróże prawa dotarli do półprzytomnego mężczyzny, który leżał między biurkiem a łóżkiem. Z powodu trudności z chodzeniem, trzeba było go wyciągnąć z zagrożonego miejsca. Kiedy na miejscu zjawiła się straż pożarna, funkcjonariusze wspólnie znieśli mężczyznę na półpiętro, gdzie trwała dalsza akcja ratunkowa. Ostatecznie 66-letni mieszkaniec Gliwic z poparzeniami został przetransportowany do szpitala.

Podczas akcji ucierpiał także policjant z Gliwic, który podtruł się produktami spalania i tlenkiem węgla. Również i on trafił do szpitala.

Wstępne oględziny wskazują, że zarzewiem pożaru mógł być niedopałek papierosa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto