Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Gliwic pozywa o naruszenie dóbr osobistych

JH
Prezydent Zygmunt Frankiewicz ze swymi pełnomocnikami.
Prezydent Zygmunt Frankiewicz ze swymi pełnomocnikami.
Fałszywy alarm bombowy przerwał wtorkową rozprawę o ochronę dóbr osobistych, wytoczoną przez prezydenta Zygmunta Frankiewicza Tadeuszowi Dubarkowi, byłemu dyrektorowi Przedsiębiorstwa Remontów Ulic i Mostów. Swoje wyjaśnienia zdążył złożyć jedynie Frankiewicz oraz trzech świadków, w tym przewodniczący Rady Miejskiej Zbigniew Wygoda. Przypomnijmy, był on kontrkandydatem urzędującego prezydenta w wyborach samorządowych.

O co chodzi? W grudniu zeszłego roku, podczas gorącej kampanii wyborczej to na spotkaniu zorganizowanym przez Zbigniewa Wygodę padły słowa, którymi prezydent Gliwic poczuł się urażony. Frankiewicza na tym spotkaniu nie było, choć pierwotny zamysł był taki, by miało ono charakter debaty. Dubarek sugerował podczas niego jakoby prezydent kupił w korzystnej cenie grunty leżące w śladzie planowanej autostrady, a następnie z zyskiem je sprzedał.

Z ust Dubarka padły m.in. słowa „pytałem paru osób, zakupił on swego czasu około 20 hektarów w śladzie A-1, wiedząc że tamtędy autostrada przebiegnie. Po czym kiedy ją chciano do Chorzowa przenieść zjeździł całą Polskę, poruszył niebo, a może i piekło żeby ta autostrada tędy koło Gliwic poszła, za co z jednej strony chciałbym mu podziękować, ale wiem z drugiej strony że za ziemie płacił po 30 groszy za metr kw i sprzedał ją około po 100 zł za metr kw, czyli koszty, wstępnie zakładam tolerancję 20 proc. zapłacił za te 20 hektarów około 60 tys. zł, a weźmie 20 mln".

„Tak, Panie Tadeuszu, to są oczywiście poważne oskarżenia, pod którymi, niestety, ja w pewnym sensie też się podpisuję, nie ukrywam – podsumował słowa Dubarka Zbigniew Wygoda. 
Sędzia Artur Żymełka chciał wiedzieć, skąd Zbigniew Wygoda miał wiedzę na temat rzekomych transakcji Frankiewicza.

Sędzia chciał też usłyszeć od Zygmunta Frankiewicza w jaki sposób zabiegał o autostradę A-1 i czy czerpał z tego korzyści majątkowe. 
– Prywatnie – nigdy. Skorzystali za to mieszkańcy Gliwic Nie kupowałem, ani nie sprzedawałem gruntów w śladzie planowanej autostrady A1. Podobnie moja żona. Dodam, że oświadczenia majątkowe prezydenta są weryfikowane przez wojewodę i Urząd Skarbowy. I przyznam, w tym roku skarbówka poprosiła mnie o weryfikację mojego oświadczenia majątkowego, bo nie zgadzało się z PIT-em o 38 groszy. W tym ostatnim zaokrągliłem bowiem kwotę – mówił prezydent.

Tadeusz Dubarek nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Więcej w piątkowym Tygodniku Gliwice

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto