Dramat Bumaru-Łabędy w Gliwicach:
MON podjął decyzję dotycząca lokalizacji produkcji podwozi do haubicoarmat Krab dla polskiej armii. Będą one zakupione za granicą w koreańskiej firmie Samsung. Dla gliwickiego zakładu utrata tego zlecenia oznaczać będzie spore kłopoty.
- Utrata tego kontraktu może oznaczać dla naszego zakładu początek likwidacji. Nasze podwozia są gotowe do wdrożenia. Seryjną produkcję moglibyśmy rozpocząć od początku przyszłego roku. Zamiast tego MON postanowił kupić za publiczne pieniądze znacznie droższe, choć wcale nie lepsze zagraniczne podwozia. W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni rozpocząć przygotowania do akcji protestacyjnych - mówi Zdzisław Goliszewski, przewodniczący Solidarności w Bumarze-Łabędy
Produkcja krabów od początku boryka się z komplikacjami. W ubiegłym roku okazało, że w kadłubach pierwszych 8 armatohaubic przekazanych armii w celu wykonania testów wykryto mikropęknięcia. Kolejnym problemem było przegrzewanie się silnika zamontowanego w Krabach podczas skrajnie intensywnej pracy.
Co na to Ministerstwo Obrony Narodowej?
Pytanie zadaliśmy ministrowi Tomaszowi Siemoniakowi.. Odpowiedział, że zna sprawę i czeka na stanowisko ze strony Huty Stalowa Wola, która podpisała kontrakt.
- Wszystkie wady zostały usunięte, podwozia przeszły wszelkie testy i próby poligonowe. Wcześniej otrzymywaliśmy zapewnienia, że jeżeli wyeliminujemy usterki, dostaniemy ten kontrakt - podkreśla Goliszewski.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?