MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rejterada Wilka

Andrzej Azyan
AZS wystąpił w składzie: W. Czapla, Kozioł, Tepling, Iglewski, Stanek, Leś, libero Mouelhi oraz Mutryn, Sarga. Marcin Kozioł (3) asekuruje wystawianie piłki przez Krzysztofa Czaplę.	Fot. Mikołaj Suchan
AZS wystąpił w składzie: W. Czapla, Kozioł, Tepling, Iglewski, Stanek, Leś, libero Mouelhi oraz Mutryn, Sarga. Marcin Kozioł (3) asekuruje wystawianie piłki przez Krzysztofa Czaplę. Fot. Mikołaj Suchan
Zdecydowanym faworytem w meczu serii B siatkarzy AZS Wasko Politechnika Śląska Gliwice - Gwardia Wrocław byli goście. Nic dziwnego, bo w ich drużynie grało kilku zawodników ze stażem w serii A.

Zdecydowanym faworytem w meczu serii B siatkarzy AZS Wasko Politechnika Śląska Gliwice - Gwardia Wrocław byli goście.
Nic dziwnego, bo w ich drużynie grało kilku zawodników ze stażem w serii A. Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska jest głównym kandydatem do awansu.

Wrocławianie wygrali 3:0 (25:22, 25:21, 25:15). Nie było zatem niespodzianki, choć trzeba przyznać, że w pierwszych dwóch setach akademicy dotrzymywali kroku o wiele wyżej notowanym rywalom. W I secie przyjezdni dość szybko odskoczyli na 4:0. To trochę zdeprymowało gospodarzy, ale otrząsnęli się oni dość szybko i potem dzielnie dotrzymywali kroku rywalom. W końcówce wrocławianie wykazali jednak większą odporność i zwyciężyli. Podobnie było w drugiej partii. W trzecim secie zdecydowanie dominowali goście.

Trener AZS Krzysztof Czapla znowu miał kłopoty z zestawieniem składu. Dość niespodziewanie do AZS Nysa, występującego w serii A, odszedł 22-letni Daniel Wilk. Od pewnego czasu siedział on więcej na ławie, niż przebywał na parkiecie. Ostatnio twierdził, że doznał kontuzji i dlatego nie mógł grać. Teraz okazało się, że wylądował w Nysie. W meczu z gwardzistami nie mógł też zagrać libero Michał Szytowicz, który też jest kontuzjowany. Wilka w pierwszym ataku zastąpił Marcin Iglewski, który jeszcze nie ma wielkiego ogrania w serii B. Funkcję libero spełniał już po raz drugi 21-letni Adel Mouelhi. Zagrał całkiem przyzwoicie.

- Dwa sety potwierdziły, że potrafimy walczyć z czołowymi drużynami. To napawa optymizmem. Sądzę, że w meczach z zespołami znajdującymi się w bezpośrednim naszym zasięgu powinniśmy sobie poradzić, jak i w walce o utrzymanie się - powiedział trener Czapla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motor Lublin przejechał się po Arce Gdynia. Cisza na trybunach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto