Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rezerwa żegna wojo

MIKOŁAJ SUCHAN
Młodzi ludzie, przystrojeni w charakterystyczne chusty z pomponami, to dla mieszkańców centrum znak, że nie będą spać spokojnie. / MIKOŁAJ SUCHAN
Młodzi ludzie, przystrojeni w charakterystyczne chusty z pomponami, to dla mieszkańców centrum znak, że nie będą spać spokojnie. / MIKOŁAJ SUCHAN
Wrzaski i nocne śpiewy mocno zawianych młodych mężczyzn to już normalka. Gliwiczanie wprawdzie - sądząc po telefonach Czytelników - zwłaszcza zamieszkałych w okolicach osiedla Gwardii Ludowej, a potem centrum nie mogą ...

Wrzaski i nocne śpiewy mocno zawianych młodych mężczyzn to już normalka. Gliwiczanie wprawdzie - sądząc po telefonach Czytelników - zwłaszcza zamieszkałych w okolicach osiedla Gwardii Ludowej, a potem centrum nie mogą do tego obyczaju rezerwistów przywyknąć, nigdy jednak wyczyny rezerwistów nie miały tak tragicznego przebiegu, jak minionego wtorku.

Ostatnia zmiana i nocka rezerwistów w koszarach gliwickiej jednostki przebiegła bardzo spokojnie. Wychodzący do cywila żołnierze mają swoje ,ceremoniały", rozbijają np. talerze w stołówce, aby pokazać swoją radość z opuszczenia koszar itp. Tym razem zachowywali się jednak zwyczajnie. Gorzej było w mieście, gdzie spotkali się z kolegami powracającymi z innych jednostek. Grupki podchmielonych rezerwistów, wzajemnie wspierających się, aby ,utrzymać pion", dały popalić wszystkim do późnego wieczora. Odzianych w kolorowe chusty cywilów można było spotkać nie tylko w piwnych ogródkach. Także w centrum miasta do nocy śpiewali piosenki i robili pompki.

- Niestety, nasza władza nad udającymi się do cywila kończy się na bramie koszar. Dalej podlegają już pod policyjną jurysdykcję. Żandarmeria wojskowa pomaga policjantom w przypadkach łamania przez rezerwistów porządku - mówią proszący o anonimowość wojskowi.

Najgorzej rezerwiści zachowywali się na dworcu PKP, gdzie doszło do szarpaniny z policjantami. Wraz z funkcjonariusze SOK próbowali uspokoić rozrabiających. Jeden z powracających z wojska do Gliwic rezerwistów naruszył nietykalność osobistą policjanta z VI komisariatu. Niestety, nie skończyło się na szarpaninie. Pierwszy dzień w cywilu miał jednak w Gliwicach swój tragiczny finał. Z nieustalonych jeszcze przyczyn, sprawę bada komisariat policji w Gliwicach, pod koła pociągu wpadł jeden z rezerwistów. 21-letni gliwiczanin zginął na miejscu. Do wypadku doszło na peronie gliwickiego dworca PKP podczas odjazdu pociągu relacji Gliwice - Zagórz. Rezerwista wpadł pod koła pociągu najprawdopodobniej podczas odprowadzania kolegów jadących do domu. Może nie zorientował się, że pociąg już rusza. Gliwiccy policjanci prowadzą w tej sprawie dochodzenie, które ma wyjaśnić okoliczności zajścia.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto