Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Są jak rodzeństwo dla mieszkańców Rodzinnego Domu Dziecka

Joanna Heler
W V LO nawyk pomagania innym wpaja się od lat
W V LO nawyk pomagania innym wpaja się od lat Joanna Heler
Nie ma dnia, by uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego nie zaglądnęli do mieszkańców Rodzinnego Domu Dziecka przy ul. Toszeckiej w Gliwicach.

Dzieciaki wypatrują ich z radością i niecierpliwością, bo w starszych kolegach znalazły powierników i przyjaciół pomocnych, gdy trzeba rozwiązać problem wieku nastoletniego, czy też uzyskać wsparcie w rozwiązywaniu szkolnych zadań.

Z programem "Pomoc w Rodzinnym Domu Dziecka" szkolne koło wolontariatu wpisało się w akcję "Szkoła bez przemocy".

- W naszej szkole uczniom nawyk pomagania innym wpaja się już od wielu lat. Tak wyszło, że nasza młodzież zaangażowała się w działania na rzecz zarówno dzieci, jak i seniorów. Wolontariusze współpracują więc z Domem Pomocy Społecznej "Ostoja". Tradycją są spotkania z okazji Dnia Dziadka i Babci. Co roku kwestujemy także dla gliwickiego hospicjum. Dla bezdomnych z Towarzystwa im. św. brata Alberta zbieraliśmy pościel, zaprosiliśmy także przedstawiciela tej organizacji, by opowiedział nam o zapobieganiu bezdomności. Angażujemy się też w pomoc zwierzętom ze schroniska w gliwickiej Sośnicy - wylicza koordynatorka społecznych akcji, nauczycielka Joanna Mazur.

Trzecioklasista Michał Janerka potrafi o swych młodszych kolegach mieszkających w Rodzinnym Domu Dziecka opowiadać jakby to byli jego młodsi bracia. Wie, który z chłopaków całymi dniami najchętniej grywałby w piłkę nożną, a który woli gry planszowe. Zna ich szkolne oceny.

- Poznałem ich już na tyle, że potrafię rozpoznać, kiedy któryś z nich stara się zwrócić na siebie moją uwagę. To mogą być drobne sygnały, takie jak np. kopanie piłki futbolowej w moim kierunku. Każde z tych dzieci chce być równo traktowane. Podopieczni takiej placówki sporo w życiu przeszli, stąd nie chcą być na marginesie. Doskonale to rozumiem - mówi Michał.

Ulubienicą Małgosi Kizłyk z II klasy jest Monika z Rodzinnego Domu Dziecka.

- Trzymamy sztamę, jak to dziewczyny. Bardzo ją lubię, bo jest zawsze w dobrym humorze. Tak ułożyłam sobie zajęcia, by odwiedzać ją w każdy piątek. Zawsze pyta mnie w mailu, czy na pewno przyjdę, a wieczorami śle mi SMS-y. Mówi, że jest szczęśliwsza, gdy wie, że ma komu życzyć dobrej nocy - wyjaśnia Małgosia.
Licealiści nie tylko spotykają się z wychowankami domu dziecka. Rok w rok starają się wspierać placówkę także finansowo organizując przedświąteczny kiermasz ciast.

Program "Szkoła bez przemocy" prowadzi "Polska Dziennik Zachodni" wraz z Fundacją Orange. Partnerem programu jest Wydawnictwo Pedagogiczne Operon. Patronat honorowy nad programem objął Prezydent RP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto