Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sklep Wawel na ul. Zwycięstwa w Gliwicach nie będzie likwidowany. Zmienia właściciela

Justyna Toros
Sprawdziliśmy! Sklep Wawel na ul. Zwycięstwa nie będzie likwidowany. Zmieni się najemca, ale wciąż pozostanie tam sklep ze słodyczami

Chyba likwidują sklep Wawel na Zwycięstwa - zaalarmowała nas zbulwersowana Czytelniczka. - To przecież sklep z tradycjami w naszym mieście, zróbcie coś - dzwoniła inna. Kolejne osoby słały mejle.

- Na pewno chcą tam otworzyć kolejny bank - denerwował się Jacek Walewski, mieszkaniec Gliwic, którego spotkaliśmy pod tym sklepem, gdy poszliśmy sprawdzić sygnały Czytelników. - A tu zawsze można było coś kupić dobrego na prezent.

Wbrew krążącym plotkom i ogólnemu poruszeniu, sklep nie zostanie zlikwidowany. Tak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miejskim. Jest obecnie zamknięty, bo zmienia swojego właściciela. Wieloletnia najemczyni zmarła, sklep chce po niej przejąć jest siostra, Irena Kulińska.

- Po śmierci najemcy lokal przechodzi automatycznie w dzierżawę, gdy jest to mąż, żona lub dzieci - tłumaczy Maja Lamorska-Gorgol, z biura prasowego Urzędu Miejskiego. - Jeśli chodzi o siostrę, to nie mogła automatycznie zacząć dzierżawić, najpierw orzeczenie muszą wydać komisja ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska oraz komisja bezpieczeństwa i praworządności. Obie te komisje już teraz wydały pozytywną opinię.

Do końca przyszłego tygodnia Urząd Miejski wyda decyzję, czy pani Irena będzie mogła wynająć lokal i nadal prowadzić tam sklep Wawel.

- Wiem, że nie ma przeciwskazań i jest pozytywne nastawienie do tej sprawy - podkreśla Lamorska-Gorgol.

Zła wiadomość jest taka, że nawet przy pozytywnej decyzji, sklep nie zostanie otwarty przez 6 najbliższych tygodni. Powód jest bardzo prosty. Po trzech tygodniach od wydania decyzji, będzie ona ogłoszona. Następnie przez kolejne trzy tygodnie będzie czas, na zgłaszanie ewentualnych protestów. Po tym czasie, będzie można na nowo zagospodarować sklep.

- Cieszę się bardzo, że sklep zostanie otwarty - mówi gliwiczanka Magdalena Czapelska. - Już obawiałam się, że powstanie tu coś innego.

W sklepie, po sąsiedzku, elektrycznym powstała nawet petycja w obronie sklepu. Najprawdopodobniej nie będzie potrzeby jej składania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto