Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SLD rusza do boju

Joanna Miziołek
Grzegorz Napieralski liczy w jesiennych wyborach na  18 proc.
Grzegorz Napieralski liczy w jesiennych wyborach na 18 proc. fot. JAKUB POKORA
W planie odbudowy SLD jest przede wszystkim odmłodzenie partii

Grzegorz Napieralski szykuje się do mocnego uderzenia w wyborach samorządowych i konsekwentnie realizuje swój plan odbudowy lewicy na polskiej scenie politycznej. Na tyle skutecznie, że w sondażu OBOP na zlecenie programu "Forum" w TVP Info, SLD mogło liczyć na 20-procentowe poparcie. Skąd tak zaskakujące wyniki?

- To efekt umocnienia przywództwa przez Grzegorza Napieralskiego, który okazał się bardzo dobrym organizatorem w partii. Poza tym Napieralski wykazuje się wyczuciem nastrojów społecznych. Wie, w jaki temat powinien uderzyć, by uzyskać poparcie - diagnozuje Kazimierz Kik.

Bo szef Sojuszu od czasu kampanii prezydenckiej zwiększył swoją aktywność na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim rozpoczął ideologiczną wojnę z Kościołem, by zaznaczyć wyrazistość partii. Grzegorz Napieralski mówi, że w końcu powstał klimat dla debaty na tematy światopoglądowe i obyczajowe.

- Teraz hasła świeckiego państwa, czy edukacji seksualnej w szkołach, nie brzmią już tak radykalnie jak kilka lat temu. Ludzie oczekują od nas, abyśmy poruszali te tematy - mówi Napieralski.

Ale to nie wszystko, bo najważniejszym punktem w strategii przyjętej przez szefa Sojuszu, jest całkowite zjednoczenie lewicy. I dlatego też razem z partią Zieloni 2004, Partią Kobiet, Otwartą Polską (formacja, w którym są Marian Filar, Bogdan Lis i Jan Widacki, Zdzisława Janowska) i częściowo SdPl szykuje wspólny blok na wybory samorządowe.

- Lewica, jeśli ma szansę, to tylko w jedności. Chociaż ja poprzez koalicję z tymi ugrupowaniami nie widzę jednoczenia się lewicy, a jedynie przyłączenie do SLD przybudówek, bez wewnętrznego kompromisu, bo one nie mają wspólnego programu. To jest takie pospolite ruszenie do władzy - mówi Kik.

Oprócz jednoczenia lewicy kolejny punktem Grzegorza Napieralskiego w planie odbudowy lewicy jest odcięcie się od komunistycznej przeszłości Sojuszu. Co pokazuje pomysł wprowadzenia sześćdziesięciu młodych samorządowców na listy do Sejmu. Wśród nich będą szeregowi działacze, którzy zasłużyli się podczas kampanii prezydenckiej i oczywiście podczas wyborów samorządowych. Tym sposobem za rok mają dostać wysokie miejsce na listach do parlamentu. Co oczywiście skutkuje tym, że część obecnych, zasłużonych posłów nie dostanie szansy na reelekcję.

A wśród nich mają się znaleźć Wacław Martyniuk, Bogusław Wontor, Anna Bańkowska i Ryszard Kalisz. W najgorszej sytuacji może się znaleźć Martyniuk, bo jak twierdzą posłowie Sojuszu, nie zostanie przez przewodniczącego wpisany na żadne listy.

Zaś Ryszard Kalisz, Anna Bańkowska i Bogusław Wontor w zamyśle szefa SLD mają startować do Senatu.

Symboliczne odcięcie się od przeszłości można też odczytywać w planowanej sprzedaży siedziby przy Rozbrat, które może się odbyć za kilka miesięcy.

Szef Sojuszu chce zamienić ją na nowoczesny zinformatyzowany budynek, który o wiele bardziej pasuje do postępowej lewicy, jaką stara się teraz kreować, niż postkomunistyczny obiekt przez niektórych złośliwie nazywany stajnią. Józef Oleksy, były premier, mówił, że najwyraźniej Grzegorz Napieralski chce się odciąć od historycznej symboliki Rozbrat, która mu ciąży.

Szef Sojuszu, obmyślając strategię wydobywania SLD z politycznego czyśćca, nie zapomniał o sprawie, która powinna być najistotniejsza dla partii, czyli programie gospodarczym. Bo ten jest przez Sojusz szykowany od kilku miesięcy. A jego główne założenia SLD przedstawi w czasie kampanii samorządowej. W sprawie gospodarki Sojuszu będzie doradzał Grzegorz Kołodko, przez niektórych polityków SLD ochrzczony mianem ekonomicznego mentora. Tak więc szef Sojuszu w tej kampanii samorządowej zamierza pokazać, jak bardzo jego partia się zmieniła i co ma teraz do zaoferowania.

Tomasz Kalita, rzecznik prasowy SLD, mówi zaś, że przewodniczącemu Sojuszu w czasie kampanii prezydenckiej udało się przebić szklany sufit, którego lewica nie mogła pokonać od lat i w tym upatruje tendencję wzrostową SLD.

- Grzegorz Napieralski przekroczył próg 13 procent poparcia. Z naszych badan wynika, że teraz mamy potencjał na 18 - twierdzi Kalita.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto