Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śnięte ryby w Kanale Gliwickim - problem powraca! Do wody ponownie trafiają podejrzane substancje? Co udało się ustalić do tej pory?

Danuta Pałęga
Danuta Pałęga
GLIWICE. Już na przełomie marca i kwietnia Rada Dzielnicy Łabędy alarmowała o śniętych rybach oraz kaczkach, pływających po Kanale Gliwickim. Wielokrotne zapytania i prośby do władz miasta nie przynosiły skutku. W lipcu problem śniętych ryb ponownie wraca... Czy do wód Kanału Gliwickiego trafiają podejrzane substancje? Co udało się ustalić do tej pory?

Śnięte ryby i podejrzana maź na wodzie Kanału Gliwickiego

Pierwsze sygnały nieprawidłowości pojawiły się w marcu tego roku. Radni Dzielnicy Łabędy publikowali na swoich profilach w mediach społecznościowych fotografie, przedstawiające dziesiątki śniętych ryb i martwych kaczek, pływających w Kanale Gliwickim.

Co więcej, na fotografiach, przesyłanych przez mieszkańców Łabęd, widać też podejrzanie wyglądającą ciecz, unoszącą się na powierzchni wody.

Zaalarmowani radni skierowali zapytania w tej sprawie do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach oraz Wód Polskich. Niestety, bez pożądanych rezultatów.

W poszukiwanie sprawców włączona została więc policja, która prowadzi odrębne śledztwo. Postępowanie założył również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we współpracy z RZGW w Gliwicach, a dodatkowo: w sprawę zaangażował się także Polski Związek Wędkarski.

Pierwsze tropy i podejrzenia. Dokąd prowadzą?

W końcu sprawą zainteresowały się krajowe media, a do Gliwic przyjechała między innymi ekipa jednego z programów TVP. W toku dziennikarskiego śledztwa udało się ustalić, że z wód Kanału Gliwickiego wyłowiono niemal 10 ton martwych ryb i kaczek. Dokąd wiodą pierwsze tropy?

Jeden z nich podsunęła Ewa Sternal z gliwickiej Mariny, w której cumują żaglówki i statki.

– Zaczęłam sama analizować fakty i zbierać je. Co się mogło wydarzyć? Jeśli w Kłodnicy nie występował ten pomór, tylko działo się to w wodzie portowej, to trzeba było myśleć nad tym, że jakiś dopływ wody do kanału spowodował to skażenie – powiedziała Sternal.

Właścicielka przystani motorowodnej przy Kanale Gliwickim twierdzi, że coś musiało mieć wpływ na skażenie wód i wypalenie roślinności wodnej tuż przy wlocie strumyczka, płynącego od Kąpieliska Leśnego.

To właśnie nim wypływa woda, magazynowana podczas sezonu letniego w specjalnym zbiorniku, przez kąpielisko. Być może chlorowana woda i prace remontowe, prowadzone wiosną na terenie obiektu, doprowadziły do obiegu skażone płyny, a te w efekcie przyczyniły się do pomoru ryb i kaczek?

Iwona Janik, rzecznik prasowa Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych w Gliwicach, w czerwcu mówiła, że nie ma informacji w tej kwestii, które mogłaby uznać za potwierdzone. Dodała również, że MZUK nie miał żadnego oficjalnego zgłoszenia, że z jego strony coś złego się dzieje.

Dodatkowo, MZUK zapewnia, że stan wody jest zdatny do kąpieli i pozostaje w granicach normy. Na bieżąco monitoruje się i kieruje jej próbki do badania przez Sanepid.

– Funkcjonowanie Kąpieliska Leśnego i Krytej pływalni Olimpijczyk nie przyczyniło się do zanieczyszczenia wód kanału gliwickiego. Sugestie jakie pojawiają się w Internecie są bezzasadne i nie poparte żadnymi dowodami. Ich powielanie wprowadza w błąd opinię publiczną i wywołuje niepotrzebne, negatywne emocje – powiedziała nam rzecznik prasowa MZUK Gliwice.

Czy zatem Kąpielisko Leśne przyczyniło się do wycieku trujących substancji czy nie? Tego na daną chwilę nie można jednoznacznie potwierdzić. 7 lipca 2022 roku przeprowadzono kontrolę w zakresie poboru i zrzutu wody na potrzeby basenów Kąpieliska Leśnego. Potwierdziła ona, że istnieje możliwość odprowadzania wód z niecek basenowych i z krytej pływalni Olimpijczyk do Potoku Leśnego, który następnie wpada do basenu portowego.

Pojawiają się również głosy o innych zakładach produkcyjnych, ulokowanych nieopodal Kanału Gliwickiego, które magazynowane w zbiornikach na swoich terenach wody upuszczają do kanału. Czy to tam należy szukać winowajców gigantycznego pomoru zwierząt?

Problem powraca. Czy ktoś poniesie konsekwencje za tony wymordowanych ryb w Kanale Gliwickim?

Od kilku dni ponownie wzrasta liczba informacji i skarg na temat kolejnych śniętych ryb w wodach kanału. Tym razem pływają one głównie w okolicy śluzy Łabędy i Kędzierzyn-Koźle. Na podstawie badań ichtiopatologicznych stwierdzono, że przyczyną śnięcia ryb w okresie marzec - kwiecień było gwałtowne pogorszenie się warunków środowiskowych, które mogło być spowodowane wprowadzeniem do wody szkodliwych substancji.

Jak zakomunikowała Linda Hofman, rzecznik prasowa RZGW Gliwice, lipcowy pomór najprawdopodobniej związany jest z letnią przyduchą, kiedy to wysoka temperatura powoduje, że ryby (organizmy zmiennocieplne) bardzo intensywnie żerują, tj. pobierają znaczne ilości pokarmu. Związane jest to z dużym zapotrzebowaniem na tlen, który w wodzie o wysokiej temperaturze występuje w zmniejszonych ilościach. Połączenie tych dwóch czynników powoduje śnięcia. Podczas pobierania próbek temperatura wody w Kanale Gliwickim wynosiła około 27 stopni Celsjusza.

– Przyducha to trochę bardziej skomplikowany proces i może zależeć od wielu czynników. Sama temperatura nie pozbawia wody tlenu rozpuszczonego. W stawach w Sośnicy lustro wody ma od 25-30 stopni i ryby żyją. W Kanale Gliwickim nie brak tlenu był przyczyną śnięcia ryb – komentuje Krzysztof, wędkarz z Koła PZW nr 14 Sośnica.

W związku z kolejnymi śniętymi rybami przy brzegu kanału, Rada Dzielnicy Łabędy wystosowała ponowne zapytania do Wód Polskich oraz poseł Wandy Nowickiej, przesyłając dodatkowo zdjęcia unoszących się na tafli wody podejrzanych substancji i wybitych przez nie wodnych zwierząt.

– Dostajemy od Wód Polskich informacje od maja, ale "okrągłe", z których nic nie wynika. Dziś znów przysłano nam zdjęcia wymordowanych ryb – informuje łabędzka Rada Dzielnicy.

Również my zapytaliśmy rzecznik prasową Wód Polskich o wiadomość na temat zanieczyszczonej wody oraz najnowsze ustalenia w sprawie.

W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, iż przypadki spostrzeżenia padłych ryb w połowie lipca 2022 roku w okolicy śluzy Łabędy na Kanale Gliwickim dotyczą pojedynczych egzemplarzy. Padłego ptactwa nie zaobserwowano w ogóle.

– Niemniej jednak z chwilą powzięcia wiedzy o sytuacji Wody Polskie w Gliwicach podjęły zgodne z kompetencjami działania w sprawie, tj. m.in. wykonano inspekcję Kanału Gliwickiego od strony wody, powiadomiono PZW w Katowicach oraz WIOŚ w Katowicach. Inspektoratowi przekazano także wnioski z wizji w terenie – inspekcji od strony wody. Pracownicy WIOŚ pobrali próbki wody do analizy. Wody Polskie w Gliwicach nie otrzymały jeszcze wyników przeprowadzonych badań – przekazała Linda Hofman z RZGW Gliwice.

Z kolei względem masowego pomoru ryb, do którego doszło w marcu bieżącego roku w VI sekcji Kanału Gliwickiego oraz w basenach portowych, będących w zarządzie Śląskiego Centrum Logistyki S.A. trwa postępowanie Policji. Z uwagi na jego dobro Wody Polskie nie komentują szerzej sprawy.

Postanowiliśmy zatem skierować zapytanie do oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, aby dowiedzieć się, co dotychczas udało się funkcjonariuszom ustalić.

– Postępowanie jest w toku. Na tym etapie nie mogę ujawniać jakie mamy hipotezy i jak są badane. To sprawa trudna z uwagi na to, że wymaga badań specjalistycznych, analizowania zagadnień z dziedziny topografii kanalizacji, melioracji, hydrologii, chemii a nawet zoologii i ichtiologii – czytamy w odpowiedzi od podinspektora Marka Słomskiego.

Co więcej, na policję wpływają różne, najczęściej anonimowe, informacje w sprawie pomoru zwierząt i potencjalnych osób, które się do tego przyczyniają. Jak zapewnia oficer prasowy, natychmiast są one pieczołowicie sprawdzane. Gliwicka policja apeluje o przerwanie zmowy milczenia i poinformowanie, nawet za pośrednictwem anonimu, o jakichkolwiek informacjach, mogących przyczynić się do rozwiązania śledztwa.

O ustaleniach i dalszych postępowaniach będziemy na bieżąco informować.

Śnięte ryby w Kanale Gliwickim - problem powraca! Do wody po...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto