Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Mimo obostrzeń związanych z epidemią, przed świętami Burek znowu ożył [ZDJĘCIA]

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Po okresie niemal kompletnej pustki, dziś na najpopularniejszym tarnowskim placu targowym przybyło handlujących i kupujących.

FLESZ - Lęk prowadzi do impulsywnych zakupów

Wraz z wprowadzeniem w Polsce stanu epidemii, handel na Burku z każdym dniem zamierał. Liczbę otwartych stoisk i sprzedających na stołach można było policzyć na palcach jednej ręki. Sytuacja zaczęła zmieniać się od minionej soboty, m.in. po apelu ministra rolnictwa do samorządowców, aby nie zamykali targowisk i bazarów. Minister stwierdził, że to miejsca pracy wielu osób i ich rodzin, gdzie docierają produkty od rolników, którzy mają teraz ograniczony zbyt z powodu zamknięcia barów, restauracji czy stołówek.

- Poza tym zrobiło się cieplej, przyszła wiosna i ludzie zaczęli szukać rozsad kwiatów i warzyw do ogródków oraz na działki – mówi Jacek Chrobak, dyrektor Targowisk Miejskich w Tarnowie.

Jak zauważa, właśnie rozsady, ale też owoce i warzywa to produkty, których nie można zmagazynować i poczekać z ich sprzedażą, aż ustanie epidemia.

- Liczba handlujących na Burku, Hali Miejskiej oraz wokół niej od tygodnia jest zdecydowania większa, ale o ile kupujących początkowo było naprawdę wielu i obawialiśmy się tego, co to będzie przed świętami, to w Wielki Czwartek i Piątek jakiś wielkich tłumów nie ma – zauważa Jacek Chrobak.

Sami sprzedający dbają o to, aby osoby, które robią u nich zakupy stały w odpowiedniej odległości od siebie, miały założone rękawiczki. To m.in. efekt wizyty na Burku policjantów, którzy postraszyli handlujących, że jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli i obostrzenia nie będą przestrzegane, to targowisko może zostać odgórnie zamknięte.

- Jest u nas praktycznie tak, jak w sklepach. Staramy się, aby wszystko odbywało się z zachowaniem dystansu. Sami podajemy towar. Naszym atutem jest to, że sprzedaż odbywa się na wolnym powietrzu – mówią handlujący.

Kontakt między sprzedającym a kupującym odbywa się jednak podczas płacenia za towar i przekazywania pieniędzy, gdyż handlujący na Burku nie mają czytników kart płatniczych.

Targowiska Miejskie codziennie nie tylko sprzątają plac, ale także myją wszystkie stoły. Z kolei Pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych dezynfekują specjalnymi środkami odkażającymi każdego dnia cały Burek i jego otoczenie.

Sprzedaż rozsad i warzyw odbywa się także w niewielkim zakresie na parkingu placu targowego na Chyszowie, czyli na tzw. Kapłanówce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto