Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Testament Serca. Co to takiego?

Marlena Polok-Kin
ARC
Adrian Kowalski zachęca, aby napisać... Testament Serca. Każdy z nas to ma, choć o tym nie wie. Skarb: doświadczeń, swojego wnętrza, wszystkiego, co można oddać innym. I pozostawić po sobie.

Rozmawiamy z Adrianem Kowalskim, twórcą Akademii Rozwoju KONEKTOR oraz prezesem Fundacji Pomocy Dzieciom Ulica.

Testament Serca. Co to takiego?
To próba zatrzymania czasu tu i teraz, w relacjach z innymi ludźmi. Testament Serca jest zbiorem pytań. Prostych, łatwych, ale i bardzo istotnych, ważnych. Pytań o najważniejsze wydarzenia w życiu, o rzeczy, których się nie żałuje, o ważnych ludzi i wydarzenia, ulubione piosenki, książki, filmy, ale i o emocje, które nam towarzyszą podczas naszego życia: radość, wdzięczność, smutek, lęk. Testament Serca pomaga się zatrzymać, zastanowić się i spróbować odpowiedzieć na nie. W praktyce jest to zbiór 32 wyjątkowych pytań.

Skąd wziął się pomysł na takie życiowe refleksje?

Był to 10 lat temu, dla mnie trudny czas, śmierć ważnych ludzi w moim życiu, babci, kolegi i wiele innych strat, których doświadczyłem. Towarzyszyło temu poczucie winy, że mogłem wypić z babcią więcej herbat, częściej kogoś odwiedzać, zadzwonić. Z rozmów ze znajomymi dowiedziałem się, że mają podobnie. To poczucie, że mogło się zmarłym poświęcić więcej swojego czasu. Potem miałem okres wytężonej pracy. I równocześnie pytałem ludzi, których spotykałem wokół, czy mają napisany testament. Odpowiedzi były niesamowite. Większość mówiła, że nie, może tylko biznesmeni dbali o to ze względu na majątek. Potem zadawałem kolejne pytanie - a dlaczego nie masz? Odpowiedzi zwykle były dwie. Albo - bo mam jeszcze czas, co ja od razu kontrowałem - to ile masz jeszcze tego czasu? Druga - bo nie mam czego bliskim zapisać. Zacząłem pytać: jak to nie masz czego zapisać? A życiowe doświadczenie, przeżycia, to, w co wierzyłeś kiedyś, a w co wierzysz dziś, twoje sukcesy, porażki? Spisałem te pytania i one stały się po drobnych przeróbkach podstawą TS. Sam próbowałem na nie odpowiedzieć. Przy jednych pytaniach się wzruszałem, przy innych śmiałem się lub płakałem. Odkryłem, że te pytania porządkują moje życie, dlatego je spisałem.

Testament kojarzy się z porządkowaniem spraw doczesnych, kiedy odchodzimy. A pan inaczej o tym myśli?

Testament Serca jest dla tych, którzy kochają życie, chcą się podzielić z innymi tym co sami doświadczyli w swoim życiu. Ale Testament Serca jest także dla tych, którzy z różnych powodów muszą życie odliczać od nowa. Jednak zdecydowana większość osób, która go napisała, jest pozytywnie poruszona. Zachęcamy wszystkich, którzy zaczynają pisać TS, aby wybrali sobie pytania, na które po prostu mają ochotę odpowiedzieć. Na niektóre potrzebujemy więcej czasu. To, co wydaje się dla wielu osób, które piszą Testament Serca, istotne, to komu go dedykujemy. Inaczej pisze się do dzieci, żony, męża, partnera, rodziców. Każdemu ma się coś innego do powiedzenia. Wielu ludziom w pierwszym momencie wydaje się, nie potrafią przelać na papier swoich wspomnień. Wtedy mogą pisać wspólnie z innymi osobami np. - młodsi ze starszymi.

Są takie wypowiedzi, które pana szczególnie poruszyły, dotknęły jakiejś wewnętrznej struny?
Mamy mnóstwo króciutkich filmików - wywiadów, w których gołym okiem widać emocje. Wiele z nich można zobaczyć na naszej stronie www.testamentserca.pl. Od roku jest możliwość nagrania własnego TS przed kamerą. Są niepowtarzalne. Spotykamy się w miejscach, w których dana osoba czuje się najlepiej, najbezpieczniej. Jesteśmy tylko z operatorem. Zaczynamy rozmawiać. Zdarzyło nam się rozmawiać o północy, skoro świt, w skromnym pokoju, w gabinecie prezesa dużej firmy, kościele, ale także na szczycie góry....Na samym początku rozmowy proponujemy, aby spróbować powiedzieć zdanie: „Możesz zacząć tak: prawdopodobnie, gdy to oglądacie, mnie na tym świecie już nie ma” . To zdanie ściska gardło. Niby jesteśmy obyci ze śmiercią, codziennie w wiadomościach oglądamy zamachy, wypadki, ale sami żyjemy trochę bezkarnie, jakbyśmy nigdy nie mieli umrzeć. Tkwimy w przeświadczeniu, że złe rzeczy zdarzają się każdemu, ale nie nam. Poruszających wypowiedzi jest mnóstwo. Jedna z kobiet opowiada, że marzyła o tym, by taki testament dostać od mamy, która zmarła, gdy ona miała 3 latka. Kręciliśmy to nagranie na balkonie, przy świecach, na 11 piętrze na Tysiącleciu w Katowicach. To była magia, jej szczere wypowiedzi, tęsknota, ból, ale i pogodzenie się i chęć sprawienia, by jej dzieci taki dokument dostały. Albo wstrząsający wywiad z niewidomą prababcią naszej koleżanki, z tradycyjnej śląskiej rodziny w Łaziskach, obok huty. Mieliśmy doświetlające lamp. Pytałem, jakie przesłanie chciałaby zostawić swojej rodzinie. Powiedziała „kochajcie się” i w tym momencie zgasło światło. Dalszą część „przytulajcie się, wspierajcie się nawzajem, zwiedzajcie świat” nagraliśmy w kompletnych ciemnościach, czyli tak naprawdę w jej świecie. Gdy skończyła, światło zapaliło się...

W jaki sposób ludzie dowiadują się o Waszej akcji?

Zazwyczaj dzwonią albo piszą do nas maile. Zdarza się, że dzwoni ktoś prosząc , aby do dedykowanego Testamentu Serca dopisać dedykacje. Np. „Kochana żono - jesteś dla mnie miłością i sensem mojego życia. Przekazuję Ci ten TS abyśmy na chwile zatrzymali czas - czas naszej miłości.....Kocham Cię” - Piotr 39 lat. Bardzo często zamawia ktoś testament dla swoich bliskich - jako prezent urodzinowy. Rewelacja.

Kim są osoby, które decydują się pisać Testament Serca?

Przekrój ludzi jest ogromny. Od prezesów firm - którzy zamawiają TS dla swoich pracowników po młode małżeństwa które spodziewają się dziecka, ludzie wierzący, ale także osoby niewierzące, ludzie sukcesu ale także osoby, które potrzebują uporządkować sobie życie - jak mówią, bo się rozwodzą, zostali zdradzeni, dowiedzieli się o chorobie i niekoniecznie śmiertelnej. Ale i bywa, że ci, którzy odliczają dni swojego życia na ziemi - ci również...

W takim razie, ile kosztuje nagranie takiego testamentu, ile wydanie w formie książkowej?

Wersja elektroniczna Testamentu Serca kosztuje 15 zł. Testament Serca - Wydawnictwo Św. Stanisława BM - 29,90 zł. Wersja dedykowana Testamentu Serca - Wydawnictwo Akademia Rozwoju Konektor - 55 zł, pakiet operatorski z montażem - 980 zł.

Samych Testamentów w formie książkowej rozeszło się ponad 3500. Znam wiele osób, które już mają TS, leży na biurku i czeka. Trzeba się tylko z nim oswoić. Samą ideą zainteresowali się amerykańscy protestanci, uznali, że to jest proste i piękne. Ale zależy nam na tym, aby był to dokument uniwersalny, nie tylko dla osób wierzących, ale dla każdego, kto ma ochotę podzielić się swoim życiem z innymi. Marzy mi się, by powstała wokół tego wspierająca się wzajemnie społeczność.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto