Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Brosz: Najlepszym sposobem na zapomnienie o meczu z Lechem będzie wygrana z Podbeskidziem

Piotr Grela
W którym miejscu znajduje się Piast? Raz chwalony, raz krytykowany. Zadowolić kibica nie jest zadaniem łatwym. Najbliższy mecz przeciwko Podbeskidziu, podobnie jak przed meczem z Widzewem, tytułowany jest meczem na przełamanie i powrotu na właściwe tory.

Ostatnia kolejka znów przyniosła zmianę nastrojów wśród kibiców Piasta Gliwice. Po przekonującej wygranej nad Widzewem (3:0), gdzie zawodnicy byli do bólu skuteczni, trzy dni później “Piastunki” przegrały z poznańskim Lechem 0:2. Od wyniku gorszy był styl zaprezentowany przez piłkarzy Marcina Brosza. Tym większa jest teraz mobilizacja wśród piłkarzy i trenerów, by już jutro w Bielsku poprawić samopoczucie swoim sympatykom.

Szansa na rehabilitację przychodzi dość szybko. Trwa ligowy maraton i drużyny w ciągu dwunastu dni rozgrywają trzy ligowe kolejki. - To dobrze, że teraz gramy tak często. Zwłaszcza po przegranych meczach chciałoby się wyjść na boisko już następnego dnia, żeby zmazać plamę po porażce - przyznaje Damian Zbozień, obrońca Piasta Gliwice.

Sportowa złość rysowała się na twarzach piłkarzy Piasta już w momencie zejścia do szatni, nie myśleli już o niczym innym jak o kolejnym meczu. - Jedziemy do Bielska po trzy punkty. Nic innego nas nie interesuje, inny scenariusz nie wchodzi w grę - zapowiadał Mateusz Matras.

Ale to już było...

Seria porażek Piasta z Lechem trwa, natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę historię spotkań niebiesko-czerwonych z dzisiejszym przeciwnikiem, to humory mogą być znacznie lepsze. Piast nie przegrał rywalizacji z Podbeskidziem Bielsko-Biała od siedmiu meczów, z czego aż pięć razy zgarniał komplet punktów. O lekceważeniu rywala nie może być mowy, twierdzą zgodnie piłkarze z Gliwic. - Statystyki mogą być korzystne, ale w ekstraklasie nie ma prostych spotkań, łatwych przeciwników. Wyjdziemy na boisko i zrobimy wszystko, by ten mecz ułożył się korzystnie dla nas - zaznacza Zbozień.

Bielszczanie początku sezonu nie mogą uznać za udany. Do tej pory wygrali tylko jeden mecz (przeciwko Koronie Kielce), zanotowali cztery remisy i cztery porażki.

Przepraszam, czy tu strzelają?

Bielszczanom bez Roberta Demjana wygrywać jest znacznie trudniej. Trener Czesław Michniewicz w poszukiwaniu "egzekutora" rotuje składem i co kolejkę próbuje nowych rozwiązań. W spotkaniu z Pogonią w rolę napastnika wystąpił Piotr Malinowski. Na swoją szansę czekają: Fabian Pawela, Marcin Wodecki. Należy również pamiętać o Krzysztofie Chrapku, dobrze zapowiadającym się snajperze.

Podobnie trener Brosz wciąż czeka na skutecznego napastnika z prawdziwego zdarzenia. Po odejściu Marcina Robaka za strzelanie bramek odpowiedzialny jest głównie Kamil Wilczek. W Bielsku w meczowej "osiemnastce" może się znaleźć nieobecny od około ośmiu miesięcy Wojciech Kędziora. Zawodnik wraca do zdrowia po poważnej kontuzji kolana, jednak jego powrót do gry w meczu będzie przebiegał powoli i stopniowo, zapewnia sztab trenerski.

Śląski trud pracy kontra góralski charakter

Ambicji i zaangażowania bielszczanom z pewnością nie można odmówić. Wystarczy przytoczyć wyniki z wiosny poprzedniego sezonu - po dramatycznej jesieni „Górale” byli skazywani na spadek - wiosną w piętnastu meczach zdobyli 26 punktów, ratując dla siebie ekstraklasę. - Jedziemy na ciężki teren. Zespół Podbeskidzia słynie z ambicji i zaangażowania. W ostatnim starciu z Pogonią pokazali walkę od pierwszej do ostatniej minuty i na taki mecz właśnie się przygotowujemy. Sytuacja w tabeli nasza i bielszczan nie jest komfortowa i nastawiamy się na trzy punkty. - zapowiada to spotkanie trener Brosz.

Podbeskidzie i Piast - W obu zespołach krytyka dotyczy głównie linii obrony. Zarówno Piast jak i Podbeskidzie straciły w 9-ciu kolejkach po 14 goli. Zarzuty kierowane są także do zawodników odpowiedzialnych za strzelanie bramek. Dla obu ekip będzie to więc idealna okazja, by w wewnętrznym pojedynku przełamać się. Zwycięstwo pozwoli trochę odetchnąć.

Liczą na to bardzo kibice gliwickiego Piasta, którzy licznie ruszają jutro do Bielska-Białej.

Na zakończenie pozostawimy Wam pytanie - jakiego Piasta zobaczymy? - tego w meczu z Widzewem Łódź, czy tego w meczu z Lechem Poznań?

Początek spotkania o godzinie 20:30.
Sędziuje: Bartosz Frankowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto