Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudne rozliczenia z Unią

Wanda Then
Z braku wykonawców, wielu inwestorów może być zmuszonych do zwrotu dotacji z Unii
Z braku wykonawców, wielu inwestorów może być zmuszonych do zwrotu dotacji z Unii
Ostatnie tygodnie mijającego roku i pierwsze miesiące przyszłego to gorący okres dla inwestorów, którzy korzystali z unijnego wsparcia w ramach programu "perspektywa finansowa 2004-2006". Nadchodzi bowiem czas rozliczeń.

Ostatnie tygodnie mijającego roku i pierwsze miesiące przyszłego to gorący okres dla inwestorów, którzy korzystali z unijnego wsparcia w ramach programu "perspektywa finansowa 2004-2006". Nadchodzi bowiem czas rozliczeń. Jeśli jakikolwiek projekt nie zostanie zrealizowany w terminie, dotacja, którą otrzymał inwestor będzie musiała zostać zwrócona. A w przypadku tego programu za każdym razem chodzi o wielomilionowe kwoty. Dorota Wójtowicz, dyrektor Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskim Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego mówi, że jeszcze w regionie nie ma wielkich problemów, ale za dwa, trzy miesiące mogą się pojawić, bo okres ostatecznych rozliczeń upływa 30 czerwca 2008 r. Na Podbeskidziu najwięcej obaw budzi budowa lotniska na granicy Kaniowa i Czechowic-Dziedzic. Powstać ma do kwietnia 2008 roku, a projekt powinien być rozliczony do czerwca przyszłego roku. Ale gdy inwestycję planowano, sąsiadująca z jej terenem kopalnia Silesia miała zostać zlikwidowana. Później zdecydowano o jej sprzedaży. Teraz okazać się może, że nadal eksploatowane kopalniane chodniki pod pasem startowym lotniska, obu stronom przysporzą kłopotów. A 25 mln zł jakie inwestycja uzyskała z Unii nie uda się rozliczyć w terminie.

Zagrożona jest także rozbudowa lotniska w podkrakowskich Balicach. Tu 100 mln euro dotacji może zostać utracone, bo do tej pory rząd nie przekazał Balicom obiecanej wojskowej działki. Nie tylko lotniska mają problemy. Inwestorom trudno także dotrzymać terminów realizacji tras - np. żorskiego docinka tzw. wiślanki, czy obwodnicy śródmiejskiej we Wrocławiu. Zdarza się nawet, że trzeba zrezygnować z funduszy unijnych, bo inwestycji nie ma kto realizować. Firmy budowlane nie chcą przystępować do przetargów, chyba, że za dużo wyższą cenę niż zakładali inwestorzy. Dwa ogłoszone przez samorząd Warszawy zakończyły się fiaskiem. Unieważniono np. przetarg na budowę mostu północnego. Miasto chciało przeznaczyć na ten cel 500 mln zł, a najtańsza oferta wpłynęła na 1,2 mld zł. Unieważniono też przetarg na budowę Oczyszczalni Czajka w Białołęce. Zabrakło wykonawców. Przetargami nie są zainteresowane nie tylko firmy krajowe, ale i zagraniczne. Te ostatnie biorą wyłącznie duże projekty, dla których opłaca się przywozić fachowców do Polski.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto