Polskie truskawki, jak wiadomo - najsmaczniejsze. Warto się pospieszyć - sezonowe owoce najlepsze są właśnie teraz i zmienna pogoda im nie służy. Ale te z czerwcowych zbiorów, jak podkreślają hodujący je plantatorzy, mają najbogatszy bukiet i aromat. Ze zbioru wrześniowego (choć także będą to rodzime owoce) już takiego smaku i aromatu nie mają. Obecnie za kilogram zwykle płacimy średnio 10-11 zł.
Truskawki to owoce pyszne i ... kapryśne. Hodujący je z niepokojem śledzą prognozy pogody.
Państwo Małgorzata i Stefan Lubińscy, hodowcy z gliwickiej Ostropy podkreślają: te owoce kochają słońce, nie lubią ani suszy, ani nie lubią nadmiaru wody. Ale też - po deszczach - gwałtownych upałów. Bo mogą się - zamiast ładnie dojrzewać - "zaparzyć".
Póki co te, które oferują są jak malowane i dorodne. Na przykład z dorodnej i odpornej deserowej odmiany hokent.
Lubiane są także odmiany honeoye, popularnie zwane "hanejkami" - stożkowe, wczesne odmiany.
Jak wybierać truskawki? Powinny być dojrzałe i błyszczące - takie rozwiną wszystkie walory smakowe. Zwłaszcza, gdy chcemy je jeszcze przechowywać. Takie też, jędrne, dojrzałe, ale i twarde - nadają się np. do mrożenia (najmniejszy ślad nadpsucia - i odrzucamy je z mrożenia, ale też np. gdy szykujemy konfitury).
Dlaczego warto jeść truskawki? Wiadomo, bo są smaczne. Ale także - niskokaloryczne. 100 g tych owoców to tylko 28 kcal, mogą więc do woli jeść je osoby odchudzające się i dbające o linię. Lista ich zalet dla naszego zdrowia i urody jest długa.
Są bogate w minerały, w mnóstwo witamin (mają np. więcej witaminy C niż cytrusy!) i liczne ważne dla zdrowia mikroelementy. Lekkostrawne, oczyszczają organizm i sprzyjają trawieniu białek, mają właściwości bakteriobójcze.
Mogą je spożywać praktycznie wszyscy, poza oczywiście osobami uczulonymi. U małych dzieci (poniżej roku życia) lekarze nie zalecają ich podawania. Podobnie - jak u matek karmiących - by nie wywołać reakcji alergicznej u niemowlaka. W razie wątpliwości - zawsze warto zapytać swojego lekarza.
Pamiętajmy, aby je dokładnie przed jedzeniem umyć na sitku, pod bieżącą wodą (nie moczymy i nie pozostawiamy ich w wodzie: nasiąkną jak gąbka i stracą aromat). Myjemy dopiero przed jedzeniem. Umyte i pozbawione szypułki trzeba szybko zjeść - nie są trwałe.
Przebrane ( i nie umyte), przechowujemy w lodówce, nie ściskamy ich i nie zgniatamy np. w woreczku. Przed podaniem z lodówki - powinny odstać w temperaturze pokojowej: wtedy na nowo rozwiną aromat.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?