Sytuacja na rynku pracy jest niepokojąca. Ku zaskoczeniu analityków rynku pracy, wzrasta bowiem bezrobocie wśród osób posiadających wyższe wykształcenie i w miarę dobre kwalifikacje. W Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej młodzi ludzie uczestniczyli w szkoleniach, mających pomóc im w znalezieniu się na rynku pracy.
- Wasze pokolenie musi programować swoją karierę, wyprzedzać oczekiwania zwierzchników. Przykładowo, jeśli okaże się że w waszej firmie potrzebny będzie specjalista po jakimś kursie, wy już musicie go mieć. Czasy PRL-u, gdy funkcjonowały nakazy pracy już dawno minęły - mówiła dr Danuta Berlińska z Instytutu Śląskiego w Opolu.
Ona także przytoczyła badania prof. Marka Szczepańskiego z Uniwersytetu Śląskiego, badającego zachowania górników, którzy odeszli z kopalni biorąc odprawę. Wynika z nich, że tylko 15 proc. z nich zainwestowało fundusze we własną firmę, a większość wpłaciła na konto, bo... nie wiedziała co z nimi zrobić.
- W Stanach Zjednoczonych ludzie tracący pracę tworzyli sobie sami etaty, wypełniając lukę i otwierając, chociażby firmy cateringowe, których brakowało. Tymczasem wśród Ślązaków funkcjonują mocno zakorzenione zwyczaje. Niech tylko w Niemczech zabraknie dla nich pracy, staną się najbardziej sfrustrowaną grupą - dodała dr Berlińska.
Z kolei o swoich doświadczeniach z ludźmi szukającymi pracy wspominał Grzegorz Smółka z Opel Polska, odpowiedzialny za rekrutację pracowników.
- Uczestnicząc w targach pracy spotykałem się ze studentami, którzy zadawali mi dziwne pytanie: co firma ma im do zaoferowania? Jak można odpowiedzieć na takie pytanie, jedynie na podstawie dość pobieżnej analizy dokumentów i życiorysu? - stwierdził Grzegorz Smółka.
Wykładowca mówił także, że w w dzisiejszych czasach wykształcenie zapisane w dokumentach jest sprawą drugorzędną. I tak, na przykład, absolwent filozofii może być wybitnym specjalistą od komputerów, a ktoś z dyplomem inżynierskim może się doskonale sprawdzać w roli menedżera ds. public relations.
- Trzeba mieć szerokie zainteresowania i umieć je odpowiednio rozwijać - dodał Grzegorz Smółka.
Czy Ślązacy staną się najbardziej sfrustrowaną grupą społeczną?
Andrzej Lidychowski, student historii
- Jako stypendysta pochodzący z Ukrainy mam od razu na starcie inną sytuację. Chcę tam wrócić i podjąć współpracę z firmami wchodzącymi na ukraiński rynek. Posiadam takie atuty jak umiejętność negocjacji, praca zespołowa, znam polski, ukraiński i rosyjski. Uczę się angielskiego.
MichaŁ Wiercioch, pracuje, absolwent Ekonomii i Administracji
- Zmiany lat 90. uświadomiły mi, że muszę nadal się uczyć. Stąd dodatkowe studia biznesu oraz kierunek ,Unia Europejska". Ponieważ uważam siebie za osobę dość wszechstronną, działam także w organizacjach społecznych.
Aneta Sornek, studentka zarządzania i marketingu
- Studiuję zarządzanie w sektorze publicznym. To kierunek jeszcze nie tak mocno oblegany, liczę więc, że znajdę po nim pracę. Moim atutem jest opanowanie, muszę jeszcze zdobyć większą wiedzę w sprawach społecznych i gospodarczych.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?