W sobotę, w gliwickiej katedrze, wyświęconych zostanie ośmiu nowych księży

Przez ostatnie sześć lat ich domem było seminarium. Miejsce, w którym wszystko jest poukładane, a każda część dnia zaplanowana. Po sobocie, czekać na nich będzie parafia, gdzie wiele rzeczy jest nieprzewidywalnych. Będą głosić wśród ludzi Słowo Boże, czy są na to gotowi?

- Przede wszystkim bardzo się cieszę ze święceń - mówi dk. Rafał Biniek, jeden z diakonów, którzy zostaną w sobotę wyświęceni - Odczuwam lekki niepokój, bo nie wiem do jakiej parafii trafię, ale przede wszystkim ogarnia mnie ogromna radość.

Święcenia to czas, w którym wraca się też do początku kapłańskiej drogi. Diakon Rafał opowiedział nam swoją historię

- Już w podstawówce, może nie całkiem poważnie, ale mówiłem, że zostanę księdzem. - opowiada diakon - W liceum natomiast zacząłem już o tym myśleć zupełnie na poważnie. Na pewno w decyzji pomógł mi fakt, że od III klasy podstawówki byłem ministrantem. Moi kapłani z Lublinca zabrali mnie na rekolekcje powołaniowe i to wszystko ogromnie na mnie wpłynęło. Ostateczną decyzję podjąłem, kiedy w Wielki Piątek, podczas adoracji Najświętszego Sakramentu poczułem, że Jezus mówi mi, żeby został kapłanem. Był to 2005 rok, zaraz przed moją maturą. Posłuchałem Go i zaraz po skończeniu liceum poszedłem do seminarium.

Każdy z nowowyświęconych księży ma swoje marzenia i plany. Wszyscy jednak chcą być przede wszystkim dobrymi kapłanami, otwartymi na ludzi i pełnymi modlitwy. Na pewno będą tęsknić za seminaryjnym życiem, ale potrzebni są wśród ludzi. Do tego zostali wybrani i na to przygotowywali się przez ostatnie sześć lat swojego życia.

Już w sobotę do grona kapłanów diecezji gliwickiej dołączą Rafał Biniek, Łukasz Gabryel, Robert Iskrzycki, Dariusz Janowski, Łukasz Ornowski, Marek Konowol, Damian Kubiński i Sebastian Wiśniewski.