– Graffiti pobazgrane były zjeżdżalnie i drewniane urządzenia, wandale zdemolowali ławki, powyrywali kosze na śmieci. Aż żal było patrzyć na zmartwione buzie dzieci, gdy zobaczyły ogrom zniszczeń – mówi Beata Bednarczyk, dyrektor „szesnastki".
Plac zabaw kosztował ponad 200 tys. zł, był ubezpieczony. Naprawiony zostanie dopiero wiosną. Szkoła nie ma kamer. Dyrektorka dodaje, że mówiono jej o naocznych świadkach dewastacji. Nikt jednak nie zareagował i nie zgłosił sprawy policji.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?