Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Kołodziej - nowy szef "jedynki"

Marlena Polok-Kin
Największy gliwicki komisariat, obsługujący serce miasta, ma od wczoraj nowego szefa. Został nim nadkom. Wojciech Kołodziej, dotychczasowy zastępca komendanta komisariatu w Knurowie. Poprzedni komendant „jedynki” pożegnał się ze stanowiskiem w przykrej dla całego garnizonu atmosferze. Został przyłapany w swoim gabinecie na bani.
Największy gliwicki komisariat, obsługujący serce miasta, ma od wczoraj nowego szefa. Został nim nadkom. Wojciech Kołodziej, dotychczasowy zastępca komendanta komisariatu w Knurowie. Poprzedni komendant „jedynki” pożegnał się ze stanowiskiem w przykrej dla całego garnizonu atmosferze. Został przyłapany w swoim gabinecie na bani.
O działaniu tego komisariatu insp. Ferdynand Skiba mówi: „Wizytówka Gliwic”. Policyjna, oczywiście. Największy gliwicki komisariat, obsługujący serce miasta, duże blokowiska i zajmujący się największą liczbą ...

O działaniu tego komisariatu insp. Ferdynand Skiba mówi: „Wizytówka Gliwic”. Policyjna, oczywiście. Największy gliwicki komisariat, obsługujący serce miasta, duże blokowiska i zajmujący się największą liczbą spraw w całym gliwickim garnizonie, ma od wczoraj nowego szefa. Został nim nadkom. Wojciech Kołodziej, dotychczasowy zastępca komendanta komisariatu w Knurowie. Przypomnijmy, poprzedni komendant „jedynki”‚ pożegnał się ze stanowiskiem w przykrej dla całego garnizonu atmosferze. Niby na własne życzenie, jednak zmuszony okolicznościami. Teraz policjanci liczą, że atmosfera na komisariacie oczyści się, a przełożeni wyrokują, że wzrosną wyniki ich pracy.

Na emeryturę
Przypomnijmy, poprzedni komendant „jedynki” został przyłapany w swoim gabienecie na bani – miał blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Wprawdzie nie miał tego dnia służby. Nie wiadomo zatem, co robił w komisariacie. O tym, że jest pijany, Komendę Wojewódzką Policji w Katowicach powiadomiła anonimowa osoba. Jak się dowiedzieliśmy – jeden z jego podwładnych. „Wojewódzka” natychmiast zaalarmowała o sprawie jego kierownictwo. Przybyły z nim na miejsce policjanci z sekcji ruchu drogowego z alkotestem stwierdzili, że ma on blisko 3 promile alkoholu. Kierownictwo Komendy Miejskiej w Gliwicach natychmiast podjęło czynności w tej sprawie. Natychmiast też szef gliwickiej policji, Ferdynand Skiba, zapowiadał, że potraktuje komendanta z całą surowością. Tymczasem na wieść o kłopotach komendanta na dowodzonej przez niego „jedynce” zapanowała podobno euforia. Z naszych ustaleń wynika, że komendant nie cieszył się sympatią podwładnych. Okryty niesławą komendant zdecydował się odejść na emeryturę. Ponieważ miał wypracowane lata pracy, jego przełożeni przystali na to. Obowiązki przejęła tymczasowo jego zastępczyni, Ewa Zdzienicka-Karnia.

Iść do przodu
Szef gliwickiej policji nie chce wracać do tych przykrych i wstydliwych wydarzeń dla jego garnizonu. Jak podkreśla, stanowisko komendanta „jedynki” powierzył osobie kompetentnej, doświadczonej i w jego przekonaniu umiejącej przyjąć na siebie trudne wyzwania. Zapytany o historię złej atmosfery na komisariacie podkreśla, że oczywiście słyszał na ten temat wiele, jest jednak zdania, że osoba Kołodzieja zaradzi wszystkim problemom „jedynki”. Także tym wynikającym z relacji szef-podwładny. – Nie jest to osoba, która czegokolwiek musi się uczyć w policyjnym fachu – podkreślał Skiba. – Zanim siadł za biurkiem szefa, musiał swoje wydeptać. Rozumie więc zarówno sposób myślenia dzielnicowego, jak i kierownika rewiru. Wie, jakie ma potrzeby podwładny, jak i czego do niego oczekuje przełożony – argumentował wczoraj Skiba.

Nowy komendant podkreślał wczoraj, że rewolucji nie przewiduje, jednak w toku pracy z pewnością wprowadzi drobne zmiany organizacyjne. Zadeklarował: – Drzwi mojego pokoju zawsze były otwarte na pewno tak pozostanie.

Kołodziej cieszy się nie tylko dobrą opinią przełożonych oceniających wyniki jego pracy i zawodowe predyspozycje. Jak się wczoraj wywiedzieliśmy, rzeczywiście Kołodziej ma w środowisku opinię szefa wymagającego, jednak doskonale potrafiącego zorganizować ludziom pracę, ale także otwartego na ich problemy.

Dużo, jeszcze więcej
Wbrew kadrowym przetasowaniom i towarzyszącym temu nie najlepszej aurze, „jedynka” jest jednym z wiodących w mieście komisariatów. I to pod każdym względem – na jego terenie dochodzi do największej liczby przestępstw, najwięcej spraw jest wykrywanych i najwięcej prowadzonych. Przestępstwa „generuje” samo centrum, jak i dyskoteki i puby, a nawet szpitale, gdzie działają złodzieje. To tutaj także, z racji tego, że ma na swoim terenie i sąd, i prokuraturę, prowadzone są postępowania przygotowawcze dla tych instytucji. Także na zlecenie z całego kraju.

„Jedynka” ma w swojej pieczy ogromny teren – od centrum miasta, poprzez duże gliwickie osiedla Gwardii Ludowej, Sikornik i Waryńskiego wraz z Kozłowem i Brzezinką oraz całą gminą Sośnicowice. To osiemdziesiąt tysięcy ludzi i tylko 69 policjantów.

– Cieszą za to wyniki tego komisariatu, z kwartału na kwartał coraz lepsze – chwalił załogę Skiba. Jak się dowiedzieliśmy, szykują się tu wzmocnienia kadrowe, trafią tu też samochody z puli, którą obiecano gliwickiemu garnizonowi.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojciech Kołodziej - nowy szef "jedynki" - Gliwice Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto