Nie udała się wyprawa zespołu AZS WASKO Politechnika Śląska Gliwice do Sycowa. W inauguracyjnym meczu nowego sezonu o mistrzostwo grupy II drugiej ligi, podopieczni trenera Krzysztofa Czapli przegrali z tamtejszą drużyną Rosiek 2:3. Przyjazd gliwickich akademików dla miejscowych kibiców był wielką gratką.
W przestronnej hali na trybunach zasiadło prawie 1500 widzów. Bardzo uroczysta była oprawa meczu. Gospodarze niedawno wygrali w spotkaniu o Puchar Polski z Górnikiem Radlin. Liczono więc na to, że poradzą sobie z naszą drużyną.
Już w pierwszym secie było sporo emocji, bo zakończył się on wynikiem 30:28 dla miejscowych. Po wyczerpującej grze, w dwóch następnych lepsi byli akademicy. Niestety obejmując prowadzenie w meczu 2:1, przegrali czwartego seta i tie-break.
W tym sezonie w II lidze obowiązuje nowy system punktowania. Za wygrany mecz 3:0 lub 3:1 drużyna otrzymuje trzy punkty. Za zwycięstwo 3:2 drużyna, która go uzyskała dostaje 2 punkty, a przegrany 1 punkt. Można więc stwierdzić, że gliwiczanie z Sycowa nie wracają z pustymi rękami, ale jest to małe pocieszenie.
– Przegraliśmy ten mecz głównie dzięki bardzo słabej postawie naszego libero Siewiorka. W takiej złej dyspozycji jeszcze go nie widziałem. Ten chłopak całkowicie się spalił. Prawie każdą piłkę odbijał źle. Dziwiło mnie to tym bardziej, że w spotkaniach kontrolnych spisywał się zupełnie dobrze na tej pozycji. Będę musiał teraz wypróbować na pozycji libero młodego zawodnika Pudo – powiedział Krzysztof Czapla, trener AZS WASKO.
AZS WASKO: Wojciech Czapla, Jarosław Fijoł, Arkadiusz Leś, Michał Krymarys, Marcin Grzegoszczyk, Aleksander Mutryn, libero Emil Siewiorek oraz Adel Mouelhi, Eugeniusz Mularski.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
