Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Gliwicach. Zginął 47-letni skoczek spadochronowy. "To wstrząs dla całego środowiska". NOWE FAKTY

Marlena Polok-Kin
Marlena Polok-Kin
Zginął 47-letni skoczek spadochronowy.
Zginął 47-letni skoczek spadochronowy. pixabay.com/zdjęcie poglądowe
GLIWICE. Nie milkną echa dramatycznego wypadku, do którego doszło w piątek, na lotnisku. Śmierć poniósł tam 47-letni, bardzo doświadczony skoczek spadochronowy. Dlaczego doszło do tej tragedii?

Tragedia w Gliwicach. Zginął 47-letni skoczek spadochronowy

Nie milkną echa dramatycznego wypadku, do którego doszło w piątek, 310 września, na gliwickim lotnisku. Śmierć poniósł tam 47-letni, bardzo doświadczony skoczek spadochronowy. - Taka tragedia to wstrząs dla całego środowiska - usłyszeliśmy w Gliwicach. Ostatni wypadek śmiertelny wydarzył się na gliwickim obiekcie 18 lat temu.

W piątek, 10 września, zginął na gliwickim lotnisku bardzo doświadczony skoczek, 47-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. Jak się dowiedzieliśmy w Gliwicach, mężczyzna skakał od lat, była to jego wielka pasja. Miał na swoim koncie ponad 660 skoków. Uczestniczył także m.in. w skokach w formacji wingsuit.

Jeżdżąc po Polsce, w różnych strefach spadochronowych oddawał skoki. W piątek skakał w gliwickiej Strefie Silesia - firma ta działa na lotnisku w Gliwicach od 10 lat. Skoki w Gliwicach skoczek wykonywał samodzielnie, na własnym sprzęcie.
Jak nas poinformowała nas Agnieszka Szustak z gliwickiej strefy spadochronowej, zanim wydarzyła się tragedia, skoczek wykonał tutaj pięć udanych skoków. Szósty skok miał dramatyczny finał. Jak mówi nasza rozmówczyni, na początku nic nie wskazywało, że wydarzy się tragedia. Jego spadochron otworzył się. Był już dłuższy czas w powietrzu, gdy wpadł w korkociąg, a potem spadł z wielkim impetem uderzając w ziemię.

Nie przeocz

Natychmiast pracownicy strefy spadochronowej zaczęli udzielać spadochroniarzowi pierwszej pomocy, lądował także śmigłowiec LPR. Niestety - lekarz odstąpił od reanimacji i stwierdził zgon 47-latka.

Każdy skok, jak wyjaśnia Agnieszka Szustak, jest rejestrowany, wszyscy skoczkowie mają na kaskach kamery, filmują więc także siebie nawzajem. Dodatkowo na czaszy spadochronu są czujniki, które określają parametry lotu.

- Wszystkie te posiadane materiały udostępniliśmy do dyspozycji policji - mówi nam.

Policja pracowała na gliwickim lotnisku pod nadzorem prokuratora. Sprawę zbada także specjalna komisja Badania Wypadków Lotniczych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto