Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyszedł z bezdomności, teraz dostał świąteczny prezent

MAKI
Niezwykła historia ludzkiej wrażliwości i wielkiego zaangażowania policjanta z powołania, asp. sztab. Michała Sucheckiego ma ciąg dalszy. Jego podopieczny, jeszcze niedawno bezdomny, pan Ryszard, znów doświadczył ludzkiej życzliwości. Niespodzianka przyszła ze Szwajcarii.

Niezwykła historia ludzkiej wrażliwości i wielkiego zaangażowania policjanta z powołania, asp. sztab. Michała Sucheckiego ma ciąg dalszy. Jego podopieczny, jeszcze niedawno bezdomny, pan Ryszard, znów doświadczył ludzkiej życzliwości. Niespodzianka przyszła ze Szwajcarii.

Dzielnicowy z Gliwic, asp.sztab. Michał Suchecki, pomógł bezdomnemu wyjść z życiowego dołka i znaleźć mieszkanie – ta wiadomość odbiła się niedawno echem w całej Polsce.
Jak relacjonuje Marek Słomski. rzecznik gliwickiej policji, do V komisariatu zaczęli dzwonić ludzie, pytając, jak jeszcze można pomóc panu Ryszardowi.
Pomoc nadeszła nie tylko z naszego kraju – na adres gliwickiego komisariatu przysłano niedawno paczkę ze Szwajcarii.

Przypomnijmy historię. Pan Ryszard, który przez wiele lat, jako nikomu niewadzący bezdomny, mieszkał w ziemiance, dowiedział się, że ZUS przyznał mu niewielką emeryturę. Znając policjantów z V komisariatu, od których nie raz doświadczał pomocy, poszedł do swojego dzielnicowego: aspiranta sztabowego Michała Sucheckiego.

Oświadczył, że chce zmienić swoje życie i poprosił go o pomoc.

Dzielnicowy zaczął szukać dla niego mieszkania w różnych instytucjach. W końcu dotarł do administracji budynków należących do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Pracująca tam Jolanta Konieczna także zaangażowała się w sprawę i uznała, że poręczenie dzielnicowego jest wystarczającą gwarancją, by pomóc bezdomnemu.

W efekcie udało się znaleźć niewielką kawalerkę. Policjanci z „piątki” przynieśli farby oraz drobny sprzęt AGD. Dzięki temu 65-letni pan Ryszard przeniósł się z ziemianki do prawdziwego mieszkania.

Po tym, jak sprawa nabrała rozgłosu w mediach, w gliwickim komisariacie rozdzwoniły się telefony z prośbą o podanie kontaktu do pana Ryszarda, wiele osób oferowało wsparcie.

Jak podkreśla Słomski, nawet teraz, po upływie kilkunastu tygodni, ludzie wciąż pamiętają o człowieku, który wyszedł z bezdomności z pomocą dobrych, zaangażowanych ludzi.

Jak relacjonuje Marek Słomski, dzielnicowy przekazał już dar adresatowi, który nie był w stanie ukryć wielkiego wzruszenia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto