MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

XIII Gliwickie Spotkania Teatralne pod patronatem "DZ"

HENRYKA WACH-MALICKA
Fragment spektaklu ,Król Lear". Pierwszy z lewej Zbigniew Zapasiewicz.  /  ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Fragment spektaklu ,Król Lear". Pierwszy z lewej Zbigniew Zapasiewicz. / ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Ukontentowani byli także aktorzy Teatru Poszechnego z Warszawy, bo choć zachwyceni miejscem, obawiali się jednak ruinowej akustyki. Niepotrzebnie, naturalna sceneria ogołoconych murów, zderzona ze współczesnym ...

Ukontentowani byli także aktorzy Teatru Poszechnego z Warszawy, bo choć zachwyceni miejscem, obawiali się jednak ruinowej akustyki. Niepotrzebnie, naturalna sceneria ogołoconych murów, zderzona ze współczesnym kostiumem, zastosowanym w inscenizacji przez Jana Kozikowskiego, wydobyła z przedstawienia wszystkie niuanse ponadczasowości. A rzeczone echo wywoływało dreszcz, a nie irytację.

Bohaterem tego wieczoru był Zbigniew Zapasiewicz, którego kreacja opisana już została na wszelkie sposoby i trafiła do annałów historii polskiego teatru. W spektaklu, wyreżyserowanym przez Piotra Cieplaka, akcent interpretacyjny pada nie tyle na historię władzy i jej upadku, co na powolne zamieranie człowieczeństwa. Potęga wielkiego mocarstwa, trzymana przez Leara niemal w rękach, wymyka się spod jego kontroli powoli, ale konsekwentnie. Świadomość przemijania osłabia najpierw jego wolę, potem łagodzi agresję, a potem ma już tylko postać lęku i rozpaczy. W tej interpretacji tragedii Williama Szekspira mniej liczą się okoliczności, bardziej emocje, które okoliczności stwarzają. Lear pracuje na tragiczną starość, na czas bez miłości i bezpieczeństwa, ale u kresu niegodziwego żywota budzi litość i współczucie.

W takich rejonach psychologii ludzkiej duszy Zbigniew Zapasiewicz jest dziś w Polsce mistrzem największym. W warszawskim przedstawieniu postać nieszczęsnego władcy aktor nasyca nie tylko dziesiątkami prawdziwych reakcji i uczuć, ale rysuje także portret degrengolady fizycznej. Pokurczony, przerażony starzec z finału mało przypomina wyprostowanego, butnego króla z początku przedstawienia. Osób z jego otoczenia czas nie ima się tak gwałtownie, ale nie ma wątpliwości, że los i im kiedyś wystawi rachunek wedle wagi zalet i niegodziwości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: XIII Gliwickie Spotkania Teatralne pod patronatem "DZ" - Gliwice Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto