MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zakatowali na śmierć

MIKOŁAJ SUCHAN MARLENA POLOK
Do tragicznego wydarzenia doszło na chodniku nieopodal gliwickiego "Komagu".  Fot.
  IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Do tragicznego wydarzenia doszło na chodniku nieopodal gliwickiego "Komagu". Fot. IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Tragiczne zajście miało miejsce wczoraj około godziny 9. na przelotowej, gliwickiej ulicy Pszczyńskiej. Zwykle przejeżdża tu niekończący się sznur samochodów.

Tragiczne zajście miało miejsce wczoraj około godziny 9. na przelotowej, gliwickiej ulicy Pszczyńskiej. Zwykle przejeżdża tu niekończący się sznur samochodów. Jednakże miejsce to należy do najniebezpieczniejszych rejonów w mieście. Dochodzi tam do najrozmaitszych występków przeciw prawu. Wynika to nie tylko z policyjnych statystyk, ale także są o tym przekonani mieszkańcy. I nie chodzi bynajmniej tylko o napady, ale także o wypadki związane z natężeniem ruchu drogowego.

Dramatyczne zajście, do którego doszło niedzielnego poranka i w którym życie stracił starszy człowiek, jest tylko smutnym potwierdzeniem złej sławy ul. Pszczyńskiej.

Jak nas poinformowała oficer prasowa gliwickiej Komendy Miejskiej Policji, komisarz Magdalena Zielińska, oficer dyżurny otrzymał sygnał telefoniczny o bójce około godz. 9. rano. Natychmiast skierował w to miejsce radiowóz. Patrol, który wyjechał na interwencję, znalazł leżącego na chodniku starszego mężczyznę, który najprawdopodobniej zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Jak się dowiedzieliśmy, skonał policjantom na rękach. Skatowany przez bandziorów człowiek miał z wyglądu około sześćdziesięciu lat. Był schludnie ubrany.

Jak się dowiedzieliśmy od gliwickich funkcjonariuszy, najprawdopodobnie pobili go dwaj sprawcy w wieku około 35-40 lat, których tożsamość policja także musi dopiero ustalić. Nie wiadomo również - na tym etapie śledztwa - z jakiego powodu dokonali oni brutalnego napadu na swoją ofiarę.

W całej sprawie jest jeszcze zatem wiele znaków zapytania. Gliwicka policja prowadzi intensywne czynności śledcze, zmierzajace do rozwiązania tych zagadek.

- Po pierwsze musimy ustalić tożsamość zmarłego człowieka, pomoże nam to z kolei w ustaleniu sprawców niedzielnych wydarzeń - podkreśla Magdalena Zielińska. - Dokładną przyczynę śmierci mężczyzny wykaże natomiast sekcja zwłok.

Policjanci zwracają się także do mieszkańców miasta. Proszą o kontakt wszystkie osoby, które widziały to dramatyczne, niedzielne zajście. Można zgłaszać swoje sygnały w Komendzie Miejskiej Policji, mieszczącej się przy ul. Powstańców Warszawy 12 lub pod nr tel. 33-99-280, albo po prostu wykręcając całodobowy 997.

od 12 lat
Wideo

Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto