Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamiast do szkoły, poszli wczoraj popracować

Marlena Polok-Kin
Ponad 70 uczniów Górnośląskiego Centrum Edukacyjnego w Gliwicach poszło wczoraj nie do szkoły, ale do pracy. Byli wśród nich Piotr Pyra, Grzegorz Imbor i Kamil Żurawski, którym Magdalena Blaszczyk, szefowa restauracji Hotelu Qubus, zdradzała tajniki fachowej obsługi klientów.
Ponad 70 uczniów Górnośląskiego Centrum Edukacyjnego w Gliwicach poszło wczoraj nie do szkoły, ale do pracy. Byli wśród nich Piotr Pyra, Grzegorz Imbor i Kamil Żurawski, którym Magdalena Blaszczyk, szefowa restauracji Hotelu Qubus, zdradzała tajniki fachowej obsługi klientów.
Ponad 70 uczniów Górnośląskiego Centrum Edukacyjnego zamiast do szkoły poszło wczoraj do pracy. GCE dołączyło w ten sposób do innych polskich szkół, które wzięły udział w ogólnokrajowym przedsięwzięciu organizowanym ...

Ponad 70 uczniów Górnośląskiego Centrum Edukacyjnego zamiast do szkoły poszło wczoraj do pracy. GCE dołączyło w ten sposób do innych polskich szkół, które wzięły udział w ogólnokrajowym przedsięwzięciu organizowanym przez Fundację Młodzieżowej Przedsiębiorczości w Warszawie.

Pod koniec ubiegłego roku "Dzień przedsiębiorczości" został uznany za jedną z najlepszych inicjatyw obywatelskich w konkursie Pro Publico Bono. Główną ideą jest uświadomienie młodym ludziom konieczności dostosowania się do zmieniających się warunków na rynku pracy oraz włączenie przedsiębiorców w przygotowywanie młodzieży do przyszłych wyzwań zawodowych.

Jednodniowa akcja polega na tym, że uczniowie mogą spędzić od trzech do pięciu godzin w wybranych zakładach pracy, na wybranych przez siebie stanowiskach. Oczywiście, pod okiem pracujących tam osób.

W tegorocznym przedsięwzięciu uczestniczył Szkolny Ośrodek Kariery, działający w Górnośląskim Centrum Edukacyjnym. Jak się okazuje, wcale nie było tak łatwo zachęcić pracodawców do przyjęcia takich nietypowych praktykantów. Wykręcali się brakiem czasu i możliwości zajęcia się takimi jednodniowymi praktykantami. Kilkanaście gliwickich firm, w tym także strażnicy miejscy, policjanci i strażacy - nie strzegli zazdrośnie zawodowych tajemnic, ale pokazali młodzieży, jak wygląda ich codzienna praca. Młodzież uczestniczyła nawet ze strażnikami w patrolu i rozdawała odzież bezdomnym.

- Cieszymy się jednak, że tak wiele firm odpowiedziało pozytywnie. W Dniu przedsiębiorczości uczniowie zyskali szansę sprawdzenia zdobytej wiedzy w praktyce, obserwowania wymarzonego stanowiska pracy oraz ewentualnej weryfikacji wyboru kierunku dalszego kształcenia - wyjaśnia Ewa Radlak, kierująca Szkolnym Ośrodkiem Kariery. Funkcjonuje on w Górnośląskim Centrum Edukacyjnym od roku.

Julia Więcek otoczona wianuszkiem dzieci w Przedszkolu nr 4 na Barlickiego spędziła - jak mówi - fantastyczne trzy godziny. Śpiewała znane z dzieciństwa piosenki, opiekowała się pod okiem wychowawczyni maluchami z najmłodszej grupy i przez cały czas nie przestawała się uśmiechać.

- Jestem uczennicą Liceum Ogólnokształcącego, klasy z rozszerzony językiem angielskim, jednak najbardziej chciałabym pracować z dziećmi, i to tymi najmniejszymi - podkreśla. Dlatego trafiła do "Krasnoludków", czyli trzylatków. Maluchy natychmiast zaakceptowały Julię, siadały jej na kolanach i zapraszały do wspólnej zabawy. Oblepiona dzieciakami spędziła pierwsze w swoim życiu godziny w pracy. I, jak podkreśla, nie zniechęciła się, ale potwierdziła swoje zainteresowania. Udało jej się trafić do przedszkola dzięki uprzejmości dyrekcji.

Chłopcy z II klasy Technikum Mechanicznego działającego w GCE postanowili spędzić ten dzień nietypowo i udało im się obserwować jak pracuje personel hotelu Qubus. Od recepcji, poprzez kuchnię, aż po wymagającą nie tylko skrupulatności, ale i dyskrecji pracę pokojowych. Jak nam powiedzieli, niemal każdemu trafiały się oferty pracy w gastronomii za granicą. Nie każdy wybrał jeszcze zawodową drogę - niewykluczone więc, że wczorajszy dzień będzie dla nich zawodowym przełomem.

- To drogi, bardzo porządny hotel, wszystko musi być zapięte na ostatni guzik, personel musi się więc dużo napracować. Jednak taka praca daje dużo możliwości kontaktu z ludźmi - twierdzili zgodnie. Przyszło im załapać za odkurzać, a także pod okiem fachowca szykować nakrycie stołu.



Praktyka to podstawa

Jacek Pawlak, dyrektor hotelu Qubus w Gliwicach


Nie ukrywam, że i dla nas każda grupa praktykantów to problem. Wymaga to przecież zaangażowania personelu hotelu, który ma swoje obowiązki. Jednak doskonale rozumiem, jak ważna jest praktyka, możliwość obejrzenia, jak wymarzona profesja funkcjonuje "od środka". To pozwala zweryfikować wyobrażenia z rzeczywistością. I to nie tylko dla młodych, którzy jeszcze nie zdecydowali się na wybór profesji. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy wiele osób poszukuje pracy za granicą, praktyka nabyta w takiej firmie, jak nasza, jest bardzo cenna.


od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto