Znalazłeś telefon, portfel czy inną wartościową rzecz? Nie czekaj na wizytę policji, oddaj do biura rzeczy znalezionych lub na komisariat.
- Mnogość przypadków rejestrowanych przez stróżów prawa wskazuje, że część naszego społeczeństwa kieruje się fałszywym hasłem „znalezione – nie kradzione”. Jak szkodliwa jest nieznajomość prawa, przekonuje się kila osób miesięcznie - relacjonuje Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Zabierasz i nie oddajesz znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela – stajesz się sprawcą czynu karalnego. Wyjątkiem mogą być sytuacje, w których, na podstawie miejsca i okoliczności znalezienia, można domniemywać, że właściciel wyzbył się prawa własności, np. gdy rzecz leży w śmietniku.
W innych przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w urzędzie albo na policji. W przeciwnym przypadku „znalazca” dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia.
Gdzie przebiega granica? Jeżeli wartość przywłaszczonej rzeczy nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia (ok. 420 zł) sprawca odpowiada za wykroczenie. W obu jednak przypadkach o winie i karze decyduje sąd.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?