84. rocznica wybuchu II wojny światowej. Obchody na cmentarzu w Gliwicach-Bojkowie - pochowani są tutaj dwaj westerplatczycy

Na cmentarzu położonym przy ul. Plonowej w Gliwicach-Bojkowie pochowani są chor. Edward Szewczuk i kpr. Michał Plewak – żołnierze, którzy 84 lata temu bronili placówki na Westerplatte. Kwiaty na grobach westerplatczyków złożyła Ewelina Małachowska, przedstawiciel katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

- Po raz kolejny spotykamy się w tym wyjątkowym miejscu i wyjątkowym czasie. Zbiera nas tutaj pamięć o wydarzeniach sprzed ponad 80 lat, wydarzeniach, które zmieniły cały dotychczasowy znany świat. Świat nie tylko wielkiej polityki, ale przede wszystkim miliony mikroświatów wielu milionów ludzi. I pamięć o tych ludziach nas tu dzisiaj gromadzi – przypomniała Ewelina Małachowska.

Przedstawicielka IPN podkreśliła wagę pamięci nie tylko o tych, którzy walczyli na wojnie, ale również tych, którzy byli jej niemymi świadkami.

- To między innymi dzieci, które 1 września 1939 nie miały szans na to, by pójść do szkoły, usłyszeć pierwszy dzwonek, usiąść w szkolnej ławce i spotkać się z kolegami i nauczycielami – zaznaczyła Ewelina Małachowska.

Piotr Pyzik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, również przypomniał, że II Wojna Światowa przyniosła ogromne konsekwencje zarówno dla Śląska i Polski, jak i dla całego świata. Zwrócił uwagę, by z przeszłych wydarzeń wyciągać wnioski i zastanowić się, w którym kierunku zmierzamy i co chcemy osiągnąć.

- Jeżeli chcemy się rozwijać, musi nastąpić pewna refleksja. I przede wszystkim musimy mieć w sercu pokój. Jeżeli zaczniemy od siebie i ten pokój osiągniemy, to wtedy zbudujemy prawdziwą Polskę i przebudujemy świat – podkreślił Piotr Pyzik.

Jak dodał, kolejna rocznica jest bardzo wzruszającym i ważnym wydarzeniem.

- Jest to wydarzenie, które ma nie tylko uczcić pamięć wszystkich tych, którzy walczyli w II Wojnie Światowej, ale również tych, którzy na tej wojnie polegli – zaznaczył Piotr Pyzik.

Prezydent Gliwic, Adam Neumann, przypomniał, że wydarzenie jest organizowane od lat dzięki Radzie Dzielnicy Bojków i społeczności bojkowskiej.

- O 4.45 organizowany jest tu co roku apel poległych w rocznicę wybuchu wojny. Stojąc nad grobami chór. Edwarda Szewczuka i kpr. Michała Plewaka wspominamy tragiczny wybuch II Wojny Światowej. To nam uświadamia, że musimy cenić sobie pokój, który mamy i wciąż o niego zabiegać – zaznaczył prezydent Neumann.

Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski, podkreślił, że wojna jest wydarzeniem, o którym nigdy nie możemy zapomnieć.

- Wojna pochłonęła ok. 6 mln ludzkich istnień wyłącznie w narodzie polskim, a kilkadziesiąt milionów na całym świecie. Jest to coś niebywałego, że w ludzkich umysłach rodzą się takie scenariusze, jak ludobójstwo, napaść, gwałt, coś co nigdy nie powinno mieć miejsca – zaznaczył wojewoda.

Na zakończenie obchodów na bojkowskim cmentarzu, do zebranych zwrócił biskup diecezjalny gliwicki Sławomir Oder. Podkreślił, że dziś patrzymy na przeszłość Polski i na jej bohaterów.

- Ale mamy przecież świadomość, że pokój, którym się cieszymy nie jest rzeczywistością daną raz na zawsze. Jest rzeczywistością, która pozostaje ogromnym, bardzo kruchym darem – mówił bp Oder.

Biskup przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, który pisał, że pokój jest dobrem, które należy wprowadzać poprzez dobro i dobrem, którego należy strzec i rozwijać je czyniąc dobro.

- Myślę, że w ten szczególny poranek wspominając początek jednego z najdramatyczniejszych rozdziałów w historii ludzkości, warto przypomnieć te słowa i ich przynaglający charakter. Pokój jest dobrem, które wymaga naszego osobistego zaangażowania – zaznaczył bp Oder.

Na tym obchody rocznicy w Bojkowie nie kończą się. 4 września o godz. 8.00 w kościele pw. Najświętszej Marii Panny zostanie odprawiona msza św. z prośbą o pokój na świecie i życie wieczne dla obrońców Polski oraz ludności cywilnej, która zginęła w następstwie działań wojennych, a także za zmarłych chor. Edwarda Szewczuka i kpr. Michała Plewaka.