Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezcenne wsparcie pielęgniarek z gliwickiej onkologii

Maria Olecha
Staramy się oswoić pacjenta z chorobą, by miał siłę walczyć - mówią gliwickie pielęgniarki.
Staramy się oswoić pacjenta z chorobą, by miał siłę walczyć - mówią gliwickie pielęgniarki. fot. Marzena Bugała.
Pamiętam pacjentkę, która długo nie potrafiła przyjąć do wiadomości, że ma nowotwór piersi. Kiedy zaczęły jej wychodzić włosy po chemii, doszły wymioty, rozpoczął się dramat.

Na jej cierpienie patrzył mąż, dzieci, a ona była na skraju załamania - wspomina Alicja Dyla, pielęgniarka, która na co dzień pracuje z chorymi w Centrum Onkologii - Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach.

Tysiące takich pacjentów trafia na gliwicką onkologię. Są zagubieni, przerażeni, przytłoczeni informacjami, które otrzymali w gabinetach lekarskich. Rozpaczliwie chcą wiedzieć więcej o swojej chorobie, więc czytają fora internetowe, strony poświęcone rakowi.

- To naturalne, że choroba nowotworowa budzi lęk, ogromny niepokój, który często wynika z niewiedzy, jak będzie przebiegało leczenie, jakie mogą być skutki uboczne - mówi pielęgniarka Małgorzata Kalota. Dlatego pewnego dnia panie postanowiły, że pomogą pacjentom i ich rodzinom przejść przez trudny czas leczenia i rekonwalescencji. Bo nie tylko pacjent choruje, ale cała jego rodzina. Tak powstał Zespół Edukacji i Wsparcia Psychologicznego Chorych na Nowotwory i Ich Bliskich "Porozmawiajmy".

- My tylko oferujemy swój czas - mówi skromnie Zofia de Lambert. Ale ten czas jest bezcenny. Pielęgniarki kontaktują też pacjentów z psychologiem klinicznym, dr Renatą Góral.

- Przede wszystkim staramy się pacjentów podbudować psychicznie - tłumaczą Wioletta Miśta i Jadwiga Krzyszczyk.

Henryk Żmuda ze Świerklańca nie miał pojęcia o nowotworze pałaskonabłonkowym do czasu, aż usłyszał diagnozę od lekarza. - Długo myślałem tylko o jednym: to koniec. Dopiero rozmowy z pielęgniarkami uświadomiły mi, że muszę walczyć. Rozmowa może więcej zdziałać niż lekarstwo - podkreśla.

Alicja Dyla jest drobna, szczupła, ma ciepły uśmiech. Jej spokój i opanowanie udzielają się każdemu. Fachowo i przystępnie doradza pacjentkom, gdzie i jaką perukę kupić, tłumaczy, dlaczego tak ważne są masaże po mastektomii. Jest podporą i motorem stowarzyszenia. Z kolei Małgorzata Kalota swoim optymizmem zaraża innych.

Dzielne pielęgniarki zapewniają, że nagrodą jest dla nich uśmiech pacjenta. Albo diametralna zmiana nastawienia do choroby. - Jedna jak z moich pacjentek, nauczycielka, dziarsko mówiła: siostro, chemię proszę, bo mam jutro klasówkę - śmieje się Małgorzata Kalota.


Oferują czas
W Zespole Edukacji i Wsparcia Psychologicznego Chorych na Nowotwory i Ich Bliskich "Porozmawiajmy" od blisko roku udziela się kilkanaście pielęgniarek onkologicznych. Pracują społecznie. Z ich pomocy skorzystało już ponad tysiąc osób. Pielęgniarki organizują pacjentom codziennie spotkania informacyjne. Chorzy na nowotwory zadają pytania, a one cierpliwie tłumaczą i pomagają im oswoić raka. Podpowiadają, jak sobie poradzić w trudnym czasie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto