MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Do woja marsz!

MIKOŁAJ SUCHAN
W Rudzie Śląskiej ma zostać oceniony stan zdrowia ponad tysiąca "kandydatów" do woja. Fot. IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
W Rudzie Śląskiej ma zostać oceniony stan zdrowia ponad tysiąca "kandydatów" do woja. Fot. IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
W komisjach poborowych od wczoraj na pierwszą stawkę zgłaszają się mężczyźni, którzy ukończą w tym roku 19 lat. Tradycyjnie, jak co roku, komisje lekarskie i poborowe oceniają przydatność do służby wojskowej ...

W komisjach poborowych od wczoraj na pierwszą stawkę zgłaszają się mężczyźni, którzy ukończą w tym roku 19 lat. Tradycyjnie, jak co roku, komisje lekarskie i poborowe oceniają przydatność do służby wojskowej pełnoletnich absolwentów szkół i pracującej zawodowo młodzieży.
Po ocenie stanu zdrowia kandydaci zostają wpisani do wojskowych rejestrów i otrzymują książeczki wojskowe z "wbitą" kategorią decydującą o ich dalszym losie.

W Rudzie Śląskiej co roku na cele działalności miejskiej komisji poborowej wynajmowane są specjalne pomieszczenia, w których komisje badają zgłaszających się na pierwszą stawkę kandydatów. W tym roku w siedzibie przy ul. Katowickiej lekarze i wojskowi ocenią stan ponad tysiąca kandydatów - średnio dziennie na stawce zgłasza się ich około czterdziestu. Szczegółowe dane dotyczące ilości kandydatów są zastrzeżone.

- W Rudzie Śląskiej pobór do wojska potrwa przez najbliższe 43 dni. Komisje pracują w tygodniu w godzinach od 9. do 14. Za poboór do wojska na terenie gminy odpowiedzialny jest prezydent miasta, który powołuje w tym celu zespół roboczy - mówi Eugeniusz Gren, naczelnik wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Rudzie Śląskiej.

W Gliwicach potencjalni kandydaci do wcielenia do armii przyjmowani są przez dwie komisje: miejską przy ul. Zawiszy Czarnego 7 w budynku Wojskowej Komisji Uzupełnień oraz komisję powiatową, która rekrutuje poborowych z terenu powiatu gliwickiego. W każdym z przypadków przydatność do służby wojskowej oceniają podwójne komisje - lekarska i poborowa. Po zakończonych badaniach lekarskich poborowi otrzymują książeczki wojskowe, a ich dane zostają wpisane do wojskowej ewidencji.

- Po pierwszym dniu trudno ocenić stan zdrowia tegorocznych kandydatów. Zauważyliśmy jednak, że od dłuższego czasu coraz więcej z nich posiada uczulenia i alergie oraz niewyleczone urazy mechaniczne - mówi przewodniczący komisji lekarskiej w Rudzie Śląskiej, dr Jerzy Zdrzałek.

Wielu z kandydatów stara się także z różnych powodów o odroczenie od służby wojskowej. Powiatowe i gminne komisje poborowe rozpatrują dwa z takich przypadków. Kandydaci mogą się w nich ubiegać o służbę zastępczą lub odroczenie od służby wojskowej z powodu opieki nad którymś z członków rodziny. Pozostałe przypadki ewentualnego odroczenia rozpatruje bezpośrednio Wojskowa Komisja Uzupełnień.

W przypadku dalszej nauki na jaką decyduje się większość z absolwentów szkół średnich i techników, kandydaci zdolni do służby wojskowej otrzymują czasowe odroczenie (do czasu ukończenia nauki). Co roku muszą się jednak zgłaszać się w WKU z indeksem po przedłużenie na kolejny rok. Ze służby wojskowej zwolnieni są kandydaci, którym nie pozwala na to stan zdrowia - "upragniona" przez wielu zdrowych poborowych kategoria D. Aby ją otrzymać, wielu z nich główkuje od lat zbierając komplet zaświadczeń lekarskich o przebytych zabiegach. Inwencja poborowych na tym polu jest ogromna. Wielu z nich decyduje się na bardzo oryginalne uzasadnienia swojej niezdolności do służby wojskowej. Ubiegłorocznym hitem była z pewnością prośba o odroczenie ze służby wojskowej z powodu ... udziału w wyborach parlamentarnych.

- Co przyniesie ten rok? Zobaczymy... - zauważają wojskowi.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto