W listopadzie policjanci z Gliwic zatrzymali włamywacza, u którego zabezpieczyli szereg przedmiotów pochodzących z przestępstw.
- Mężczyzna od razu trafił za kraty jako poszukiwany do odbycia wyroku za inne, wcześniejsze przestępstwo. Podczas gdy policjanci prowadzili jeszcze jego poprzednią, wielowątkową sprawę, odnotowano kolejne włamanie i kradzież rozbójniczą w ich rejonie - mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy gliwickich policjantów.
Jakież było zdziwienie kryminalnych, gdy, poszukując sprawcy, trafili na trop tego samego podejrzanego. Okazało się bowiem, że mężczyzna 16 lutego został zwolniony z aresztu i niemal od razu wrócił do swoich „zajęć”, czyli... okradania ludzi.
Ponownie zatrzymany gliwiczanin przyznał się do zarzucanego mu kolejnego czynu - włamania, które okazało się być kradzieżą rozbójniczą.
- 21 lutego pokrzywdzony usłyszał hałas, próbował ratować swoje mienie i został odepchnięty przez uciekającego włamywacza - wyjaśnia podinspektor Marek Słomski.
Policyjni śledczy, wspólnie z prokuratorem, stwierdzili, że konieczne jest odizolowanie sprawcy – stąd wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie. Podejrzany, w asyście funkcjonariuszy, został doprowadzony do sądu, który podjął decyzję o środku zapobiegawczym w postaci dozoru policji.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?