Kangur z kogutem

Już wkrótce samochody gliwickiej straży miejskiej będą różnić się na drogach od policyjnych radiowozów praktycznie tylko kolorem. MSWiA zezwoliło strażnikom na używanie sygnalizacji świetlno-dźwiękowej, identycznej do tej, z której korzysta policja, pogotowie czy straż pożarna. Wkrótce białe "kangury" wyjadą na ulice wyposażone w ciemnoniebieskie "koguty".

Strażnicy są zadowoleni i zapewniają, że bardzo ułatwi to ich pracę.
? W Gliwicach ulice często się korkują nie tylko w godzinach szczytu. To specyfika miasta, przez które przechodzi tranzyt samochodów ciężarowych. Użycie sygnału znacznie usprawni interwencję straży miejskiej, która dojedzie w kilka minut do miejsca zdarzenia teraz już jako pojazd uprzywilejowany - mówi Andrzej Nowak, komendant Straży Miejskiej w Gliwicach.

Wbrew pozorom kogut na dachu nie jest pomysłem nowatorskim. I innych miastach można już spotkać takie rozwiązanie. Pewną nowością Gliwicach jest jednak zupełnie coś innego. Strażnicy od lat pełnią służbę patrolową wspólnie z funkcjonariuszami policji. Tak będzie i w przypadku samochodów uprzywilejowanych.

? Straż miejska powstała jako formacja przed kilkunastoma laty dość spontanicznie. Praktycznie w każdym z miast funkcjonariusze różnili się nie tylko umundurowaniem, ale i zakresem obowiązków. Obecnie większość z nich jest szczegółowo określona przez konkretne rozporządzenia. Dbamy nie tylko o porządek i przestrzeganie prawa w mieście. Od czterech lat współpracujemy wraz z policją, aby mieszkańcy czuli się w Gliwicach bezpieczniej - zapewnia komendant Nowak.

Początkowo strażnicy pełnili z policjantami jedynie wspólne patrole piesze. Później na ich podstawie utworzono zmotoryzowaną grupę szybkiego reagowania, którą obecnie "uzbrojono" w koguty.