Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie z różnych stron świata mieszkają po sąsiedzku, warto ich poznać - przekonują w Pyskowicach

Redakcja
Beninczyk i Rom gościli w pyskowickiej szkole. To była bardzo fajna lekcja tolerancji i poznawania innych kultur.

Pyskowice to obecnie polskie miasto. Ale jeszcze 80 lat temu nazywało się Peiskretscham, a obok siebie na tych ziemiach żyli Niemcy, Polacy i Żydzi. Siłą tego miasta była jego różnorodność etniczna i religijna - podkreśla Błażej Kupski, koordynator akcji "Polska dla wszystkich" w pyskowickiej podstawówce.

I dlatego podczas atrakcyjnej realizacji Dnia Tolerancji w SP nr 6 nie zabrakło akcentów historycznych - wieczorem, już po zmroku, miał miejsce historyczny marsz pamięci śladem pyskowickich Żydów.

Szkoła Podstawowa nr 6 w Pyskowicach włączyła się w ogólnopolski konkurs "Polska dla wszystkich". Wszystko pod hasłem "Choć nie rozumiem mowy Twej, ważny jest serca alfabet".
 To konkurs Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Pyskowicka "Szóstka" jest jedną z ponad pięćdziesięciu placówek, które przystąpiły do tej szlachetnej akcji. - Nasza szkoła od lat stawia na tolerancję i twórczą różnorodność. Widać to chociażby po naszej ofercie edukacyjnej - mamy przecież klasy integracyjne, mniejszości narodowej języka niemieckiego oraz sportowe. Dlatego nasz akces do konkursu był poniekąd czymś naturalnym - mówi Anna Zwiorek-Rotkegel, dyrektor szkoły.


Uczniowie klas szóstych z latarkami i pochodniami wędrowali miejscami związanymi z liczną niegdyś diasporą wyznawców judaizmu. Krótkie postoje, podczas których przybliżano historię miasta, odbyły się w miejscu dawnej synagogi oraz na kirkucie. Tam też położono kamyczki na macewach i zapalono znicze.


Wspomniany marsz był zwieńczeniem akcji, która trwała cały dzień i pod różnymi postaciami. Ale same przygotowania do niej trwały od kilku dni. Od poniedziałku, przy frontowej ścianie przed wejściem do szkoły, pracowała artystka Katarzyna Bączkowska. Spod jej ręki wyszedł kolorowy fresk, który nosi w sobie pozytywne przesłanie. Temu zresztą służyła jego treść - obraz Polski otoczonej dziećmi z całego świata. To swoiste "graffiti" zostanie już na lata na murach szkoły, a witających uczniów będzie uczyło tolerancji.


Na tej samej ścianie, tyle że wewnątrz placówki, podczas obchodów "Dnia Tolerancji" uroczyście otwarto wystawę "Nad Wisłą znaleźli swój dom" - Mniejszości Narodowe w Polsce. Na ekspozycji przybliżono zwyczaje i kulturę Niemców, Ukraińców, Białorusinów, Łemków i Romów mieszkających w Polsce. Uroczystego przecięcia symbolicznej wstęgi dokonali goście specjalni "Dnia Tolerancji" - Cloud Omer Sanny i Andrzej Puma.

To spotkanie - panel dyskusyjny - z ich udziałem było momentem kulminacyjnym akcji "Polska dla wszystkich" w SP nr 6.

Cloud Omer to mieszkający od 20 lat w Polsce czarnoskóry Beninczyk. Pracuje jako lektor w szkole języków obcych, ożeniony z Polką. Nad Wisłę trafił jako 19-latek zafascynowany modelarstwem lotniczym. W naszym kraju otrzymał stypendium i warunki do edukacji.

Natomiast Andrzej Puma to przedstawiciel romskiej społeczności z Zabrza. Prezes i trener UKS Taekwon-do Zabrze, wicemistrz Polski w testach siły. Często ma styczność z tzw. trudną młodzieżą.

Tak znamienici goście zostali świetnie przyjęci przez uczniów SP nr 6. Ośmieleni życzliwością i ideą akcji, dużo i chętnie opowiadali o sobie, swoich rodakach, nietypowych zwyczajach i tradycjach. Tłumaczyli też, co ich boli, co chcieliby zmienić w Polsce, która stała się ich ojczyzną.

- Bardzo proszę, aby mój naród nie nazywać "Cyganami". To określenie pejoratywne. Wiadomo, że pochodzi od słowa cyganić, czyli kłamać. Zalecam określenie Romowie - apelował Puma. Podkreślał, że społeczność romska nad Wisłą obecna jest od siedmiuset lat. Z tego powodu chociażby powoli zanika typowa kuchnia romska, która przyjmuje zewnętrzne "naleciałości". - Ale są pewne akcenty typowo nasze. Weźmy chociażby zwykły rosół. W polskich domach jada się go z makaronem, a u nas z ziemniakami.

Natomiast Cloud Omer chętnie opowiadał o Afryce i swojej ojczyźnie.

- W Beninie mówi się blisko 50 językami - zaskoczył wszystkich tą informacją - A moja ojczyzna była niegdyś potężnym królestwem. Niestety, potem stała się kolonią francuską. Od 50 lat jesteśmy niepodległym państwem. Wyraźnie się ożywił, kiedy w rękach obecnych na sali uczniów ujrzał flagę swojego kraju. - Brawa za jej piękne wykonanie! Flaga mojego kraju jest kolorowa. Zieleń symbolizuje nadzieję, żółty kolor bogactwo, a czerwony odwagę. Młodzież interesowało, jakie zwierzęta hodują afrykańskie dzieci.
- Tutaj w Polsce w domach chowa się chomiki, świnki morskie itp. A ja jako młody chłopiec w swoim kraju trzymałem ... małpkę. To był mój przyjaciel - opowiedział ku uciesze zgromadzonych sympatyczny Beninczyk.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto