Pobiły, bo się nudziły? Policjanci z Gliwic zatrzymali trzy dziewczyny w wieku od 14 do 15 lat, które napadły i pobiły 14-latkę. Nie znały dziewczynki, która szła ulicą i nigdy wcześniej jej nie widziały. Jak wytłumaczyły policjantom: zrobiły to z nudów, z braku innego zajęcia.
Do tego bulwersującego zdarzenia doszło kilka dni temu przy ulicy Wyszyńskiego w Gliwicach. Policja sprawczynie ujęła we wtorek, to trzy nieletnie gliwiczanki. Ot tak, zaczepiły i dotkliwie pobiły 14-letnią dziewczynkę!
Okładały ją pięściami po twarzy, a kiedy leżała na ziemi - skopały. Tak relacjonuje te wydarzenia rzecznik gliwickiej policji, Marek Słomski na podstawie policyjnych ustaleń. 14-letnia dziewczynka nie może zrozumieć, dlaczego padła ofiarą agresji. Jak powiedziała policjantom - nie zna nawet agresorek.
Jej podejrzane o napaść i pobicie równieśniczki zostały już przesłuchane, czekają na decyzję sądu dla nieletnich.
- Niestety, nie jest to odosobniony przypadek, kiedy wielką agresją wykazują się właśnie dziewczęta - mówi Marek Słomski. - Zdarza się to coraz częściej.
Jak wyjaśnia specjalista, agresja wśród dzieci jest najczęściej efektem zaniedbań wychowawczych - różnego rodzaju. Nie dotyczy to tylko rodzin patologicznych, gdzie przemoc jest na porządku dziennym, rodziny są dysfunkcyjne.
Zaniedbaniem wychowawczym jest też fakt, że rodzice nie kontrolują, jak dziecko korzysta z komputera, gier i internetu. Niektórzy młodzi ludzie niemal żyją w wirtualnym świecie, często nacechowanym agresją.
Tam czerpią wzorce zachowań. I uważają, że są bezkarni - jak w tych grach. Z kolei w agresji na portalach społecznościowych przodują dziewczęta - potrafią nękać, są mściwe i pamiętliwe, narażają swoją "ofiarę" na ostracyzm. Chcą się poczuć silne w grupie.
Niestety, przenoszą te zachowania również do realnego świata.
Jak wyjaśnia Joanna Troll, pedagog szkolny z Gliwic, często negatywne zachowania nastolatków są sposobem na zwrócenie na siebie uwagi rodziców, którzy nie poświęcają im czasu. I wówczas wcale nie dotyczy to rodzin patologicznych. Przeciwnie.
Joanna Troll przestrzega, że różne negatywne zachowania nastolatków narastają podczas wakacji. Dzieci się nudzą, nie mając zorganizowanego czasu. Oczywiście, nawet np. 14-latki czują się już dorosłe, ale to nie oznacza, że mogą pozostać bez kontroli osób dorosłych.
- Oczywiście, że nastolatkowi można pozwolić na więcej, ale musi to być miłość kontrolowana, konieczny jest stały kontakt z dzieckiem, nie wolno go pozostawiać samemu sobie - podkreśla pani pedagog.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?