Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjant ze Śląska stracił dom w pożarze w Sośniowicach. Teraz potrzebuje pomocy. Trwa zbiórka dla pogorzelców

Monika Jaracz-Świerczyńska
Monika Jaracz-Świerczyńska
ŚLĄSKIE. Policjant z komendy w Gliwicach i jego rodzina stracili dom wskutek pożaru, do którego doszło w niedzielę, 3 września 2023 roku. Nikt nie został poszkodowany w wyniku zdarzenia, jednak sześć osób – w tym czworo dzieci – zostało bez dachu nad głową. – 3 września 2023 roku życie naszej sześcioosobowej osobowej rodziny obróciło się o 180 stopni. W naszym domu w Sośnicowicach doszło do pożaru. Żywioł pozbawił nas dachu nad głową i dorobku życia – mówi Jacek Kasper, funkcjonariusz, któremu ogień odebrał dom. Policja Śląska apeluje o wsparcie, jakie można okazać rodzinie poprzez udział w zbiórce, zorganizowanej przez policjanta pozbawionego dorobku życia.

Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!

Pożar niemal całkowicie zniszczył ich dom

Jak informuje Policja Śląska, jeden z funkcjonariuszy, pracujących w komendzie w Gliwicach wraz ze swoją rodziną zostali bez dachu nad głową. W niedzielę, 3 września 2023 roku ich dom strawił pożar, który niemal całkowicie zniszczył dorobek życia jego mieszkańców. Policja apeluje o wsparcie, jakie można okazać rodzinie poprzez udział w zbiórce, zorganizowanej przez policjanta, któremu ogień odebrał dom.

– W przypadający dziś Międzynarodowy Dzień Dobroczynności zwracamy się do środowiska policyjnego o wsparcie dla naszego kolegi – dyżurnego z Gliwic i jego rodziny, którzy w pożarze stracili dach nad głową i dorobek życia. Policjant z długoletnim stażem, wielkim doświadczeniem, który zawsze pomagał innym, teraz sam potrzebuje pomocy. Wraz z żoną i czwórką dzieci, w tym trzymiesięcznym niemowlakiem zostali bez dachu nad głową. Wsparcie i udostępnianie zbiórki będzie dla nich wielka pomocą – czytamy w poście, udostępnionym na facebookowym profilu Policji Śląskiej.

Nikt nie ucierpiał wskutek tragicznego zdarzenia

W opisie zbiórki, utworzonej przez pozbawionego dorobku życia policjanta, Jacek Kasper przybliża sytuację, w jakiej znalazł się wraz ze swoją sześcioosobową rodziną. Podkreśla, że chociaż nie ma osób poszkodowanych wskutek pożaru, to skala zniszczeń jest ogromna, przez co mieszkańcy strawionego przez ogień domu stracili poczucie bezpieczeństwa.

– Kiedy doszło do tego tragicznego dla naszej rodziny zdarzenia w domu przebywała moja żona Rozalia wraz z naszą trzymiesięczna córką Nadią. Całe szczęście w porę udało jej się ewakuować z budynku wraz z dzieckiem. Za fakt, że nikomu nie stała się żadna krzywda fizyczna jesteśmy bardzo wdzięczni, jednak spokój i bezpieczeństwo naszej rodziny zostały zburzone – zauważa Jacek Kasper z policji w Gliwicach.

Nie wiadomo, czy odbudowa domu będzie możliwa

Jak informuje Jacek Kasper, skutki pożaru wskazują na to, że rodzinę czeka ogromna inwestycja, związana z odzyskaniem zniszczonego domu lub uzyskaniem innego lokum. Na ten moment nie da się jeszcze stwierdzić, czy odbudowa strawionego przez ogień budynku będzie możliwa, ale jeśli pojawi się taka szansa, to przedsięwzięcie stanie się niezwykle kosztowne. W przypadku konieczności starania się o inne mieszkanie bądź dom rodzina stanie przed jeszcze większymi wydatkami.

– Pożar spowodował w naszym domu zniszczenia na tyle duże, że obecnie nie wiadomą jest czy jego odbudowa będzie możliwa. Jeśli tak, będzie to bardzo kosztowne. Koniecznością będzie położenie nowego pokrycia dachowego oraz kapitalny remont pomieszczeń mieszkalnych. Dlatego pomoc ludzi dobrej woli będzie nam bardzo potrzebna. Jednak, jeśli okaże się, że nasza rodzina będzie musiała stworzyć sobie nowe miejsce do życia, to Wasze wsparcie będzie dla nas równie na wagę złota – zaznacza Jacek Kasper.

Celem zbiórki jest uzyskanie 100 tysięcy złotych

Zbiórka, jaką utworzył policjant Jacek Kasper jest dostępna w serwisie szczytny-cel.pl, za pośrednictwem którego można wpłacić dowolną kwotę na rzecz rodziny. Chociaż suma wpływających środków wynosi już ponad 30 tysięcy złotych i stale wzrasta, to celem zbiórki jest uzyskanie 100 tysięcy złotych.

– Nasz dom był ubezpieczony i całym całym sercem wierzymy, że dzięki wypłaconej kwocie uda nam udźwignąć ciężar życia, który na nas spadł. Niestety, to jaka będzie kwota odszkodowania i kiedy zostanie nam ono wypłacone jest wielką niewiadomą, a czas dogrywa dla nas bardzo ważną rolę. Osobom, które zechcą otworzyć na nas swoje serca będziemy bardzo wdzięczni i już teraz za okazaną pomoc dziękujemy – czytamy w opisie zbiórki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto