Wodziła Wilk niedźwiedzia

Mandaty "za całokształt", za znęcanie się nad niedźwiedziem i za brak punktów karnych otrzymali w jednym tylko dniu mieszkańcy sołectwa Proboszczowice. Musieli także uiścić składkę za oddychanie świeżym powietrzem i dobrowolną opłatę na uzdrowienie... kasy chorych.

Mieszkańcy Proboszczowic nazywają tę imprezę "jumbami", reszta - wodzeniem niedźwiedzia. W tym dniu wszystko jest dozwolone! Pukają więc psotnicy do drzwi, zakłócają ciszę spokojnym mieszkańcom Proboszczowic, bezkarnie przeskakują przez płoty, zdarza się i zatkanie komina, jak i wypuszczenie z zagrody rozgdakanego drobiu! Niedźwiedź kroczący na czele barwnego pochodu zagląda do każdego gospodarstwa, a każdy gospodarz poczytuje sobie za swój obowiązek odtańczenia z nim kilku kroków i wychylenia kieliszka mocniejszego trunku. Nieoficjalnie wiemy, że niedźwiedź mocno się broni przed tym ostatnim rytuałem i co najwyżej delikatnie moczy usta!

- Jumby zorganizowaliśmy już po raz dziewiąty, po kilku latach przerwy, jaka nastąpiła w latach osiemdziesiątych, a spowodowana była eksodusem naszych mieszkańców do Niemiec. Po prostu nie było się komu przebierać! Teraz wyrosło nam jednak nowe pokolenie mieszkańców gotowych do zabawy! Staramy się więc organizować zawsze w ferie, tak by radość miały głównie dzieci. To one robią najwięcej szkody i jeszcze trzeba im za to dać słodycze! - mówi sołtys Proboszczowic, Krystian Kiełbasa, który tradycyjnie wystąpił przebrany za strażaka.

To zabawa integrująca całe sołectwo. W rolę niedźwiedzia od lat wciela się pani Edyta Wilk, leśniczym był w tym roku Adam Henny, Cyganką córka sołtysa, 15-letnia Danusia Kiełbasa, a srogim policjantem wystawiającym "proboszczowickie" mandaty jej siedemnastoletni brat Wojtek. W barwnym pochodzie nie zabrakło pięcioosobowej orkiestry dętej.

- To faktycznie dzień, kiedy władza zostaje oddana w ręce mieszkańców. Pomysł "kupili" też od nas inni, w tym Kopienica i Świbie - mówi Kiełbasa.

Jumby to jednak nie koniec wspólnej zabawy. Pieniądze uzyskane z ,proboszczowickich" mandatów są następnie przeznaczane na wspólną zabawę przy kawie i ciastku.