Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Gliwic do Barcelony. Biegacz ekstremalny Tomasz Sobania coraz bliżej mety! Aktualnie w drodze do Lyonu

Szymon Karpe
Szymon Karpe
Po przygodach w Paryżu czas na Lyon. Do mety w Barcelonie pozostało około 1000 kilometrów.
Po przygodach w Paryżu czas na Lyon. Do mety w Barcelonie pozostało około 1000 kilometrów. UM Gliwice
60 maratonów w 60 dni - taki cel wyznaczył sobie biegacz ekstremalny Tomasz Sobania. 24-latek jest właśnie na odcinku z Paryża do Lyonu, a przed nim jeszcze około 1000 kilometrów do wyznaczonej mety, czyli stolicy Katalonii - Barcelony. Kolejnemu już wyzwaniu w życiu młodego sportowca przyświeca charytatywny cel, jakim jest zbiórka funduszy na rzecz gliwickiej fundacji "Arka Noego", pomagającej młodzieży wychodzącej z różnego rodzaju uzależnień.

Z Gliwic do Barcelony. 60 maratonów w 60 dni

60 maratonów w 60 dni? Dlaczego nie! Taki cel postawił sobie Tomasz Sobania, 24-letni biegacz, podróżnik oraz pisarz. Młody mieszkaniec Toszka (powiat gliwicki) ma na swoim koncie nie tylko imponujące osiągnięcia jako biegacz i wspinacz górski, ale też 3 wydane książki, w tym 2 powieści dla młodzieży. Biegacz wystartował 3 września z Gliwic, aktualnie przebywa już na terenie Francji.

W minioną sobotę, 8 października, dotarł do Paryża, pokonując od momentu startu łącznie 1470 kilometrów. Paryż to już 35-ty przystanek na trasie jaką obrał sobie za cel. Do wyznaczonej mety, czyli stadionu Camp Nou w Barcelonie (gdzie sportowiec chciałby spotkać się z Robertem Lewandowskim) pozostało mu około 1000 km.

Według pierwotnych planów 36-sty dzień biegu z Gliwic do Barcelony miał być dla Tomasza Sobani chwilą przerwy i odpoczynku na trasie, ale sportowiec nie odpuszcza tempa i okazji do pokonania kolejnych kilometrów. Organizatorzy biegu Les 20 Kilomètres de Parisi umożliwili mu wystartowanie w biegu, mimo wcześniejszego zamknięcia zapisów. Dzięki życzliwości organizujących słynny maraton w stolicy Francji, Tomasz Sobania wziął w nim udział razem z tysiącami paryżan, pokonując dystans 20 kilometrów. Dodajmy: kolejnych kilometrów na i tak ekstremalnie długiej trasie i to w dniu wypoczynku!

Celem zbiórka środków dla gliwickiej fundacji

W poniedziałek 10 października Sobania powrócił na trasę i konsekwentnie przebiega kolejne zaplanowane odcinki. Kolejnym dużym miastem na jego drodze będzie francuski Lyon. Stamtąd kolejne przystanki, aż do finalnego, czyli stolicy Katalonii. Całemu przedsięwzięciu przyświeca cel charytatywny, jakim jest zbiórka środków dla gliwickiej fundacji "Arka Noego", od lat zajmującej się pomocą młodym osobom walczącym z różnymi rodzajami uzależnień (od narkotyków, alkoholu, hazardu, e-uzależnień), budowaniem świadomości o ich szkodliwych konsekwencjach i promocją aktywizacji prospołecznej. Warto nadmienić, że to nie pierwszy raz kiedy Tomasz Sobania angażuje się w pomoc innym, łącząc sportową aktywność z działalnością charytatywną.

- Chcę tylko powiedzieć, że biegnę i mam się dobrze. Aż trudno uwierzyć, że taki kawał drogi już za mną i że do Barcelony już w gruncie rzeczy naprawdę niedaleko - napisał we wtorek na swoim facebookowym profilu Tomasz Sobania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto