Wszyscy, a zwłaszcza Ci, którzy odwiedzą dzisiaj, 4 lipca stacje benzynowe, powinni zaakcentować nietypowe święto. Co przypada w kalendarzu świąt nietypowych? Mamy dzień hot-doga! Czy jest ktoś kto chociaż raz nie spróbował tego przysmaku rodem z amerykI?W galerii MEMY o hot-dogach po polsku i nie tylko.
Od ulicznego konkursu patriotycznego do intratnego biznesu
Czy wiecie, że przypadający na 4 lipca Dzień hot-doga jest jest owocem wieloletniej amerykańskiej tradycji organizowania zawodów w jedzeniu parówkowego przysmaku na czas? Podobno w 1916 roku w jednej z nowojorskich budek z hot dogami czterech imigrantów, pałaszując kolejne hot dogi, próbowało ustalić, kto z nich jest największym patriotą. Do dziś organizowany jest tam jeden z największych turniejów na świecie w jedzeniu bułek z parówką, a sama dyscyplina „sportowego jedzenia” stała się wielomilionowym biznesem, nad którym pieczę sprawuje międzynarodowa federacja. Czołowi zawodnicy w jedzeniu fast foodów na czas utrzymują się z tego, ponieważ nagrody w najważniejszych konkursach sięgają nawet 10 tysięcy dolarów. Rekord lidera tej dyscypliny to pochłonięcie 68 „gorących psów” w 10 minut.
Amerykańską miłość do bułek z parówką zaszczepili za oceanem Niemcy
Nie wszyscy też wiedzą, że Stany Zjednoczone nie zakochałyby się w hot dogach, gdyby nie Niemcy. To niemieccy imigranci zabrali za ocean wynalezione przez siebie parówki, nazywane w ich ojczyźnie jamnikami. W Polsce hot dogi nie należą do wykwintnych czy ulubionych przysmaków, ale stały się pozycją obowiązkową dla odwiedzających stacje benzynowe.
Czy Polacy pokochali hot-dogi? Gdzie najczęściej kupujemy te fast foody?
Pierwsze polskie hot dogi, a właściwie imitacje tej szybkiej przekąski w Polsce pojawiły się w okresie PRL-u, w połowie lat 80. Wtedy jednak nasz kraj borykał się z problemem dostępności mięsa, zatem hot dogi w ojczyźnianej wersji sprzedawane były z... farszem pieczarkowym! Jak jest obecnie? Hot dog stał się niekwestionowanym królem szybkiego jedzenia przy okazji tankowania paliwa. Te przekąski mają w ofercie wszystkie sieci stacji benzynowych. Polacy pokochali jednak szczególnie hot dogi jednej z tych sieci. Mowa o stacjach Orlen.
- Najlepsze hot dogi? Oczywiście, że na stacji Orlen. Nigdzie nie sprzedają smaczniejszych. Ja lubię z sosem czosnkowym lub amerykańskim. Do tego obowiązkowo kawa - mówi Zbigniew Sitarz z Jaworzna.
Oprócz stacji hod dogi najchętniej kupujemy w sieci Żabka i w Ikei.
- Orlen, Żabka, Ikea. W tej kolejności, jeśli chodzi o smak. W Ikei są często promocje, można naprawdę tanio kupić te fast foody. Zdarzało mi się jechać z grupą znajomych po zajęciach na uczelni do Ikei nie na zakupy, ale na promocyjne hot dogi - śmieje się Agnieszka Kuciel, studentka prawa na śląskiej uczelni.
No to co? Kto z Was dzisiaj skoczy na hot-doga? Sos czosnkowy, klasyczne ketchup i musztarda czy tysiąca wysp? Życzymy smacznego!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?