Kradli gospodyniom jajka, całusy i klucze, brudzili sadzą kobiece policzki, przeganiali dzieci z podwórka na podwórko. Ich nadejście ogłaszały gromkie okrzyki i bicie w bęben. Na zakończenie karnawału kawalerowie ze Świbia (powiat gliwicki) "wodzili niedźwiedzia". Poprzebierani, odwiedzili wczoraj około trzystu domostw wlepiając mandaty za "brudny samochód i niedomytego kierowcę" lub za "brak kołpaka na kole zapasowym". Każda z gospodyń musiała zatańczyć z niedźwiedziem po to, by przyszłoroczne plony były obfite.
W pochodzie panoszącym się po ulicach i domostwach nie brakło więc, oprócz niedźwiedzia (w tej roli Łukasz Stefanowicz, w zeszłym roku wcielający się w pannę młodą), leśnika, Cyganki, pary młodej (z mierzącym prawie dwa metry Rafałem Wojnarem w kobiecej roli) i policjanta. Był także Arab ciągnący za sobą opierającego się wielbłąda. Nałożone mandaty były jednocześnie wejściówką na wieczorną, ostatnią w karnawale zabawę.
Wczoraj sześciu mieszkańców Wojski, sołectwa gminy Tworóg, od rana nawiedzało ze słomianym misiem kolejne domy, w których gospodynie obowiązkowo musiały zatańczyć z niedźwiedziem. Wcielił się w niego 26-letni Krystian Popielarz. Dziś "wodzić niedźwiedzia" będą także mieszkańcy Miedar w gminie Zbrosławice.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?