Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gierałtowice i Przyszowice: Przeciekają wały, będzie powódź?

Joanna Heler
Fot. Mikołaj Suchan
Gierałtowice i Przyszowice są pierwszymi w woj. śląskim, gdzie wprowadzono stan pogotowia przeciwpowodziowego. Mieszkańcy obawiają się kataklizmu, bo zaczynają przeciekać wały przeciwpowodziowe usypane wzdłuż Kłodnicy. Strażacy-ochotnicy zabezpieczyli też jeden z zamieszkałych budynków przy ul. Brzeg obkładając brzegi rozlewiska workami z piaskiem. Dziś mają się rozpocząć prace przy podwyższaniu wałów przeciwpowodziowych.

W okresie wiosennych roztopów podtopienia to dla sołectw w gminie Gierałtowice nic nowego. Leży ona bowiem w niecce, a grunty na skutek szkód górniczych od lat się obniżają. Pod powierzchnią fedruje kopalnia Sośnica-Makoszowy, stosunki wodne naruszyła także budowa autostrady.

Romuald Sabosz, naczelnik przyszowickiej Ochotniczej Straży Pożarnej i od dziecka mieszkaniec sołectwa mówi, że już w środę wieczorem z niepokojem patrzył jak podwyższa się poziom wód Kłodnicy i jak woda coraz więcej wody przecieka przez nieszczelne wały. Nie ma tu punktów pomiarowych, więc pozostaje bazowanie na własnych obserwacjach.

- Patrzyłem jak rośnie rozlewisko, a woda sięga na wysokość 20 cm jednego z drzewek. Dzień wcześniej było jeszcze całkowicie odkryte - mówi Romuald Sabosz.

W odległości około 100 metrów od kłodnickich wałów panuje księżycowy krajobraz. Jednorodzinne domki zniknęły z powierzchni ziemi po powodzi z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku i późniejszej, z 1997 roku. Ich mieszkańców przeniesiono wówczas do bloków w Sośnicy. Gdzieniegdzie sterczą drzewa z sadów owocowych.

- Na terenie gminy mamy kilka takich punktów zapalnych. Woda może spływać z Kłodnicy, jak również ze zbiorników retencyjnych. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. Na razie pozostaje nam obserwacja. W stan gotowości postawiona jest także kopalnia, bo ewentualne dodatkowe prac zabezpieczające teren będą prowadzone w ramach rekompensat za szkody górnicze - dodaje Krzysztof Sierantowicz, szef gierałtowickiego Zespołu Reagowania Kryzysowego.

Wczoraj Gierałtowice podpisały z kopalnią porozumienie dotyczące podwyższenia wałów od strony Makoszów oraz Przyszowic. Tam, gdzie wybudowano je jako niższe trzeba je podnieść o około 30 cm. Takie zalecenie wydał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach.

- Ziemia nie przyjmuje już więcej wody. Z obawami patrzymy też w niebo, bo meteorolodzy zapowiadają opady - niepokoi się wicewójt Gierałtowic Jan Korus.

Jan Sroka z Centrum Ratownictwa Gliwice wyjaśnia, że w centrum Gliwic Kłodnica osiągnęła poziom półtora metra i w ciągu trzech ostatnich dni przybrała 30 cm.

- Jeśli osiągnie poziom 2 metrów zostanie wprowadzony stan ostrzegawczy. Alarmowy gdy będzie 30 cm więcej. Wtedy może zacząć wylewać - dodaje Sroka.

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego podkreśla, że cała nadzieja w wieczornych, ciągle oscylujących wokół zera niskich temperaturach.

Według raportów Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego prognozowane opady i dalsze spływanie wód roztopowych może sprawić, że podniesie się poziom wód w zlewni Małej Wisły, Wisły powyżej ujścia Soły i zlewni Soły. Spodziewany jest dalszy wzrost poziomu wody w strefie stanów wysokich, lokalnie powyżej stanów ostrzegawczych: na Odrze w Raciborzu Miedoni o 55 cm, Odrze w Chałupkach o 41 cm, Przemszy w Piwoniu o 23 cm, Pszczynce w Pszczynie o 20 cm, Odrze w Krzyżanowicach o 18 cm, a Kłodnicy w Gliwicach o 8 cm.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto