W okresie wiosennych roztopów podtopienia to dla sołectw w gminie Gierałtowice nic nowego. Leży ona bowiem w niecce, a grunty na skutek szkód górniczych od lat się obniżają. Pod powierzchnią fedruje kopalnia Sośnica-Makoszowy, stosunki wodne naruszyła także budowa autostrady.
Romuald Sabosz, naczelnik przyszowickiej Ochotniczej Straży Pożarnej i od dziecka mieszkaniec sołectwa mówi, że już w środę wieczorem z niepokojem patrzył jak podwyższa się poziom wód Kłodnicy i jak woda coraz więcej wody przecieka przez nieszczelne wały. Nie ma tu punktów pomiarowych, więc pozostaje bazowanie na własnych obserwacjach.
- Patrzyłem jak rośnie rozlewisko, a woda sięga na wysokość 20 cm jednego z drzewek. Dzień wcześniej było jeszcze całkowicie odkryte - mówi Romuald Sabosz.
W odległości około 100 metrów od kłodnickich wałów panuje księżycowy krajobraz. Jednorodzinne domki zniknęły z powierzchni ziemi po powodzi z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku i późniejszej, z 1997 roku. Ich mieszkańców przeniesiono wówczas do bloków w Sośnicy. Gdzieniegdzie sterczą drzewa z sadów owocowych.
- Na terenie gminy mamy kilka takich punktów zapalnych. Woda może spływać z Kłodnicy, jak również ze zbiorników retencyjnych. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. Na razie pozostaje nam obserwacja. W stan gotowości postawiona jest także kopalnia, bo ewentualne dodatkowe prac zabezpieczające teren będą prowadzone w ramach rekompensat za szkody górnicze - dodaje Krzysztof Sierantowicz, szef gierałtowickiego Zespołu Reagowania Kryzysowego.
Wczoraj Gierałtowice podpisały z kopalnią porozumienie dotyczące podwyższenia wałów od strony Makoszów oraz Przyszowic. Tam, gdzie wybudowano je jako niższe trzeba je podnieść o około 30 cm. Takie zalecenie wydał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
- Ziemia nie przyjmuje już więcej wody. Z obawami patrzymy też w niebo, bo meteorolodzy zapowiadają opady - niepokoi się wicewójt Gierałtowic Jan Korus.
Jan Sroka z Centrum Ratownictwa Gliwice wyjaśnia, że w centrum Gliwic Kłodnica osiągnęła poziom półtora metra i w ciągu trzech ostatnich dni przybrała 30 cm.
- Jeśli osiągnie poziom 2 metrów zostanie wprowadzony stan ostrzegawczy. Alarmowy gdy będzie 30 cm więcej. Wtedy może zacząć wylewać - dodaje Sroka.
Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego podkreśla, że cała nadzieja w wieczornych, ciągle oscylujących wokół zera niskich temperaturach.
Według raportów Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego prognozowane opady i dalsze spływanie wód roztopowych może sprawić, że podniesie się poziom wód w zlewni Małej Wisły, Wisły powyżej ujścia Soły i zlewni Soły. Spodziewany jest dalszy wzrost poziomu wody w strefie stanów wysokich, lokalnie powyżej stanów ostrzegawczych: na Odrze w Raciborzu Miedoni o 55 cm, Odrze w Chałupkach o 41 cm, Przemszy w Piwoniu o 23 cm, Pszczynce w Pszczynie o 20 cm, Odrze w Krzyżanowicach o 18 cm, a Kłodnicy w Gliwicach o 8 cm.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?