Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morawiecki: "Polska buduje głębię strategiczną". 850 mln złotych dla gliwickiego zakładu Bumar-Łabędy na produkcję armatohaubic Krab

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Umożliwi to 850 mln złotych, które na ten cel przekaże rząd. Umowę w tej sprawie, w czwartek, podpisał premier Mateusz Morawiecki i prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek
Umożliwi to 850 mln złotych, które na ten cel przekaże rząd. Umowę w tej sprawie, w czwartek, podpisał premier Mateusz Morawiecki i prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek Dawid Łukasik / EchoDnia
Do zakładu zbrojeniowego Bumar-Łabędy w Gliwicach trafi 850 mln złotych na wyposażenie nowych hal produkcyjnych, w których gdy tylko zostanie zorganizowany proces technologiczny, ruszy produkcja około 50 armatohaubic Krab. W czwartek 7 września premier Mateusz Morawiecki podpisał w tej sprawie umowę z prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastianem Chwałkiem. Szef rządu wyjaśniał, że Polska potrzebuje głębi strategicznej, rozumianej jako zdolności do produkcji sprzętu wojskowego w wielu miejscach na terenie kraju.

850 mln złotych dla gliwickiego zakładu Bumar-Łabędy

W czwartek 7 września premier Mateusz Morawiecki udał się do Kielc, gdzie wziął udział w 31. Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego, na którym prezentują się firmy zbrojeniowe z całego świata. Przy tej okazji prezes Rady Ministrów ogłosił dużą inwestycję, która realizowana będzie w zakładzie Bumar-Łabędy. W Gliwicach wkrótce ma się rozpocząć produkcja ok. 50 armatohaubic Krab. Umożliwi to 850 mln złotych, które na ten cel przekaże rząd. Umowę w tej sprawie, w czwartek, podpisał premier Mateusz Morawiecki i prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek.

W swoim przemówieniu premier przekonywał, że inwestycja jest elementem odpowiedzi Polski, na trudną sytuację międzynarodową i agresywną politykę Federacji Rosyjskiej w regionie, która planuje "odbudować upadłe imperium zła".

- Polska od lat pojawia się w wojennej, aneksyjnej, agresywnej propagandzie etatowych rosyjskich działaczy, propagandystów Kremla. Oni nie ukrywają wrogich zamiarów wobec Polski. Co w takiej sytuacji powinien robić każdy odpowiedzialny rząd Rzeczypospolitej? Powinien postawić przede wszystkim na nowoczesne uzbrojenie polskiej armii - mówi Mateusz Morawiecki.

Dalej premier zaznaczył, że uzbrojenie powinno być pozyskiwane od polskich producentów i podziękował prezesowi Chwałkowi za wprowadzenie profesjonalizmu do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

- Ta wiarygodność przekłada się na nowe kontrakty na rozwój zdolności produkcyjnych w tych rodzajach broni, w których Polska pokazała już znakomicie, co potrafimy - wyjaśnia premier. - Kraby to precyzyjna i znakomicie sprawdzona na pierwszej linii frontu na Ukrainie broń produkcji polskiej w kooperacji z wieloma producentami całego świata. Obok Stalowej Woli, która już dzisiaj pokazuje, że potrafi produkować Kraby, nowe Kraby będą wkrótce produkowane w Gliwicach. To bardzo ważne dla zwiększenia potencjału produkcji - dodaje.

Mateusz Morawiecki podkreślił, że Kraby cieszą się zainteresowaniem wielu krajów z całego świata, jednak będą produkowane na potrzeby polskiej armii. Premier przypomniał, że obok Krabów produkowane są również transportery opancerzone Rosomak w Siemianowicach Śląskich i zestawy rakietowe Piorun produkowane przez PGZ. W ocenie Mateusza Morawieckiego wsparcie polskich zakładów zbrojeniowych i wzmocnienie polskiej armii na tak dużą skalę stało się możliwe, dzięki naprawie finansów publicznych. Szef rządu zaznaczył, że wydatki na Wojsko Polskie w 2015 roku wyniosły 37 mld złotych, a w 2024 roku będzie to ok. 155 mld złotych.

Jednocześnie przypomniał o również o zagranicznych zamówieniach dla polskiej armii, wśród których są m.in.: samoloty F35, systemy artylerii rakietowej HIMARS oraz pociski przeciwrakietowe Javelin.

- To wytworzy interoperacyjność na poziomie, jakiego do tej pory nie obserwowaliśmy. To wytworzy potężne więzy pomiędzy nami, a naszymi amerykańskimi sojusznikami, co usłyszałem dzisiaj i słyszałem to też wcześniej, także z ust prezydenta Bidena. Obok zakupów międzynarodowych, z których jesteśmy zadowoleni, bo wzmacniają nas w przyspieszony sposób, chcemy przede wszystkim budować nasze wewnętrzne moce produkcyjne, siły wytwórcze i zdolności technologiczne do produkcji broni u nas w Polsce - zaznacza Mateusz Morawiecki.

Premier wyjaśniał, że Polska potrzebuje głębi strategicznej, rozumianej jako zdolności do produkcji sprzętu wojskowego w wielu miejscach na terenie kraju, tak żeby polski potencjał obronny nie "legł w gruzach" w pierwszej fazie ewentualnego ataku.

- Mówię o ewentualnym ataku i trzeba o tym mówić, ponieważ dzisiaj Polska jest w takim momencie historii, w jakim dawno nie była. Jesteśmy w stanie się bronić, ale chcemy też móc polegać na naszych sojusznikach - mówi Mateusz Morawiecki.

W ocenie szefa rządu pomoc sojuszniczą otrzymują ci, którzy są w stanie bronić się sami, przynajmniej w pierwszej fazie konfliktu, co dobitnie pokazał przykład Ukrainy, dlatego Polska w przypadku ewentualnego konfliktu kinetycznego, nie będzie bronić się na linii Wisły, co sugerowały działania poprzedniego rządu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto