Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb prof. Leszka Miszczyka w Wilczy. Rodzina i bliscy pożegnali wybitnego lekarza.

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Pogrzeb prof. Leszka Miszczyka. Rodzina i bliscy pożegnali znanego wybitnego lekarza w Wilczy.

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Pogrzeb prof. Leszka Miszczyka. Rodzina i bliscy pożegnali znanego wybitnego lekarza w Wilczy. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Arek Gola
POW. GLIWICKI. Pogrzeb prof. Leszka Miszczyka. W sobotę, 15 maja, bliscy i rodzina pożegnali prof. Leszka Miszczyka w Wilczy w pow. gliwickim. Znany lekarz i wieloletni szef Zakładu Radioterapii w Instytucie Onkologii w Gliwicach, zginął w wypadku, do którego doszło 11 maja na drodze krajowej nr 88.

Onkolog jechał motocyklem i zderzył się z jadącą w tym samym kierunku toyotą. Nie miał szans w starciu z samochodem.

W sobotę, 15 maja, lekarza pożegnała rodzina, najbliżsi współpracownicy i przyjaciele. Msza św. żałobna w jego intencji odprawiona została w Kościele pw. Św. Mikołaja w Wilczy. Uroczystość przebiegła w reżimie sanitarnym.

Prof. Miszczyk, przypomnijmy, był wybitnym lekarzem. W środowisku medycznym, a także wśród pacjentów uchodził za bardzo dobrego specjalistę, zawsze opanowanego, punktualnego i doskonale zorientowanego w stanie zdrowia swoich pacjentów. - Jego radiologia to oddział onkologii zorganizowany i chodzący jak szwajcarski zegarek - nie może się nachwalić jedna z Internautek, której mąż i kuzyn leczyli się u specjalisty.

Niezwykle wzruszający wpis na Facebooku umieściła córka jednej z pacjentek zmarłego onkologa. "Kiedy inni onkolodzy skreślili moją Mamę twierdząc, że nie ma dla niej już żadnych szans, bo możliwości leczenia się wyczerpały, Profesor podjął walkę o Jej życie i zdrowie, choć uprzedzał, że będzie ona mocno nierówna. Przegraliśmy ją, to fakt, ale też ukradliśmy parę miesięcy. I za to jestem wdzięczna Profesorowi. Niezmiennie od 14 lat - napisała pani Agnieszka.

Dla pacjentów i ich bliskich, którzy nie mogli wziąć udział w pogrzebie, parafia transmitowała mszę św. żałobną w intencji lekarza na swoim profilu na Facebooku.

Całe zawodowe życie związany z Gliwicami. Walczył o niezależność dla gliwickiego oddziału Instytutu Onkologii

Zawodowo prof. Miszczyk przez całe życie związany był z oddziałem Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach. Przez lata był szefem Zakładu Radioterapii, która jest największą i najnowocześniejszą tego typu jednostką w kraju. To właśnie tutaj, w 2009 roku, pod okiem lekarza rozpoczęto stosowanie w radioterapii raka stercza znaczników z czystego złota, co pozwoliło ograniczyć liczbę powikłań.

Na przełomie 2015 i 2016 roku przez kilka miesięcy pełnił obowiązki dyrektora, a w latach 2010-2015 był wicedyrektorem ds. klinicznych gliwickiego oddziału Instytutu. Walczył o usamodzielnienie gliwickiego centrum od centrali w Warszawie.

Był absolwentem Wydziału Lekarskiego Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Od 1990 roku, kiedy skończył tę uczelnię, aż do śmierci pracował w gliwickim oddziale Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie - Państwowym Instytucie Badawczym. Początkowo na stanowisku młodszego asystenta (1990-1996), a następnie asystenta naukowo-badawczego (1996-1997), adiunkta naukowo-badawczego (1997-2002), docenta (2002-2008) i profesora zwyczajnego (od 2008).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto